A do Kościoła nie chodzę, nawet w święta. Mam pomieszane w głowie, mam mnóstwo wątpliwości i pytań na które muszę znaleźć odpowiedź. Kiedyś byłam osobą bardzo religijną, w każdą niedzielę chodziłam do Kościoła a latem na piesze pielgrzymki do Częstochowy. Wszystko zmieniło się. A kiedy jeszcze miałam pisać pracę magisterską na temat związany z Kościołem i zaczęłam zbierać materiały, wgłębiać się w lektury, doznałam szoku. Zdałam sobie sprawę jaki Kościół jest obłudny, zakłamany, pełen nienawiści i zawiści do osób które mają inne zdanie. Nie chodzę do Kościoła, ponieważ nie wierzę w Kościół, w księży. Wierzę w Boga.
Święta spędziłam odpoczywając, oczywiście aktywnie. Spacerowaliśmy bardzo dużo z mężem po lesie, biegaliśmy, jeździliśmy rowerami. Wieczorami oglądaliśmy filmy, co zdarza nam się bardzo rzadko, bo zazwyczaj po bieganiu od razu bierzemy prysznic i szybko zasypiamy ze zmęczenia. Byli także u nas moi rodzice z bratem i miło spędziliśmy czas. A Wam Kochane jak minęły święta? Pozdrawiam Was słonecznie :))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz