Kochane, nie wiem co mam robić. Może to śmieszne, ale nasz wyjazd do rodziców ostatnio wiąże się z ogromnymi kalkulacjami. Nim pojedziemy, chyba ze 100 razy zastanawiamy się nad tym. I właśnie teraz, też tak jest. Czytałam wszystkie Wasze komentarze i wiem co o tym sądzicie. Ale teraz jest troszkę inna sytuacja. Wróciła moja siostra z UK, nie było jej przez ponad rok. Mój tata znowu wyjeża do pracy za granicę i szybko nie wróci. Poza tym bardzo tęsknię za moim bratem . Chciałabym z nimi porozmawiać, zobaczyć co słychać u M., dowiedzieć się jakie ma plany. Chciałabym poprzytulać się do brata. Chciałabym zrobić grilla... Dawno nie było naszej rodziny w komplecie... Jedyną przeszkodą jest mama. Od tamtej pory nawet nie zadzwoniła powiedzieć, że M. wróciła i w ogóle nic. Myślę, że nas przyjazd mogłaby odbierać jako: " a gdzie oni przyjadą, jak nie do nas?" I dalej wszystko będzie wyglądało tak jak było: tak jakby nic się nie stało, jakby nie bolało mnie, że mnie tak ignoruje. I właśnie, nie wiem co mam robić????? Pojechać???????? Wtedy byśmy już w czwartek wieczorem jechali. Bardzo proszę Was o radę.
Dzisiaj obchodzimy 3. rocznicę naszego ślubu :)
-------------------
Dopisek dn.30.04. :
Myślę, że macie rację. Dzisiaj późnym popołudniem jedziemy do moich rodziców. Na pewno bez Waszej pomocy nie zdecydowałabym się pojechać. Dziękuję:*****
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz