O mnie

Moje zdjęcie
Trzydzistoparolatka. Żona. Mama dwóch chłopców. Dzięki nim moje życie nabrało barw. Na blogu pragnę uwiecznić naszą (nie)codzienność. Chcesz do mnie napisać? Mój email: madzia435@gmail.com

Obserwatorzy

Online

wtorek, 28 lipca 2009

Jakże wiele ludzkiego w każdym zwierzęciu

Od 22. lipca stałam się posiadaczką najcudowniejszego pieska na świecie, Dzióbka ( Shih Tzu). Dzióbek jest uroczy, wesoły, zabawny. Ma w sobie coś z tygryska, potrafi czaić się, by upolować naszą rękę. Uwielbia wygłupiać się i bawić , przy tym okazuje nam mnóstwo miłości i czułości. Nieustanie też prosi, aby go głaskać, przytulać, błagalnymi oczkami i jękami domaga się spania w naszym łóżku. Jest słodki i ma niesamowity wygląd maskotki-przytulanki.


A to drugie nasze zwierzątko. 

wtorek, 21 lipca 2009

Kolejne szczyty zdobyte

Zakopane...
Ach... jak ten czas szybko minął... Spędziłam go z osobami, które kocham :))))





czwartek, 9 lipca 2009

To już rok w blogowym świecie


To już rok w blogowym świecie. Widzę sens tego pisania, bo czas tak szybko mija a pamięć jest taka krótka…
Pierwszy pamiętnik dostałam od babci ( może w 6. lub 7. klasie szkoły podstawowej) był to „ Kalendarz szalonego małolata”. Pisanie w nim bardzo wciągnęło mnie, prowadziłam go jeszcze przez całe liceum. Przestałam na studiach, kiedy zamieszkałam w akademiku, bo nie było możliwości, żeby go pisać. W zeszłym roku przypadkiem odkryłam blogi, założyłam więc swojego, żeby ukoić mój ból i moje nerwy. Te stare pamiętniki, leżą ukryte w moim rodzinnym domu i zastanawiam się co z nimi zrobić. Jeśli przywiozłabym je do siebie, boję się, że mąż mógłby przeczytać a ja byłam bardzo szaloną nastolatką i dziś trochę wstydzę się pewnych rzeczy. Może je przepisać i wrzucić na bloga??? Tylko byłoby to bardzo pracochłonne. Nie wiem co z nimi zrobić, może Wy macie jakiś pomysł??? A nie chciałabym ich niszczyć, bo to jednak kawał mojego życia, dorastania, pierwszych miłości, poznania mojego męża… .
Nie czytałam ich od około 8 lat a tych starszych to w ogóle, ale myślę, że miło byłoby powspominać.
Ps. Czy Wasi mężowie, narzeczeni, wiedzą o Waszych blogach? Czy czytają je?

piątek, 3 lipca 2009

ZDAŁAAAAAAAM


Jestem przeszczęśliwa. Zdałam egzamin. Pierwszy raz będę miała prawdziwe, spokojne, wakacje. Bez nauki, bez poprawek, bez praktyk, bez stresu. Wszystko wreszcie zaczyna układać się, jest tak jak powinno być. Dla R. też to nie był łatwy okres, mnóstwo czasu spędzał w pracy, kończył mu się kontrakt, ale mimo to bardzo mnie wspierał. Pomagał we wszystkim, przejął obowiązki domowe, żebym mogła spokojnie uczyć się, rozpieszczał mnie. Nie wiem skąd brał on tyle siły. I nadal ciągle jej ma. Jest zupełnie innym człowiekiem niż kiedyś, pełnym energii, życia, wiary, pogody ducha. Mam prawdziwy Skarb. Aby tylko przeżyć jakoś do niedzieli, bo jutro ma nockę a potem będziemy już przez cały czas RAZEM.
KOCHAĆ i KOCHANYM być, to cel dla którego warto żyć!