O mnie

Moje zdjęcie
Trzydzistoparolatka. Żona. Mama dwóch chłopców. Dzięki nim moje życie nabrało barw. Na blogu pragnę uwiecznić naszą (nie)codzienność. Chcesz do mnie napisać? Mój email: madzia435@gmail.com

Obserwatorzy

Online

wtorek, 24 listopada 2015

Strach

Wczoraj po raz pierwszy usłyszałam bicie serduszka mojego dzieciątka! Co za radość i szczęście! Chociaż tak długo na to czekałam, od początku uwierzyłam w ten Cud. W to, że to dzieje się naprawdę. Ciężko znoszę ciążę. Mam mdłości od rana do wieczora a przy tym straszne bóle w macicy, skurcze. Tak mocno ciągnie mnie w dół, że nawet nie mogę chodzić, bo tak boli. Ostatnie kilka dni były tragiczne. Bałam się już najgorszego... :(  
Wizyta u lekarza i bijące serduszko uspokoiło mnie.  Z Filipkiem nie miałam żadnych dolegliwości a teraz to jest jakaś masakra. 
Filipek jest taki szczęśliwy, że będzie miał rodzeństwo. Kiedy tylko przyszłam do domu pytał się mnie: "Mamusia, dzidziuś jest zdrowy?". W kółko powtarza: "Bardzo mocno kocham dzidziusia". 
Filipek ma 3 lata, 1 miesiąc
8. tydzień i 4 dzień ciąży

wtorek, 17 listopada 2015

Rozmówki

"Mamusiu, ty jesteś ładniutka, kochaniutka i dobra."
"Tatusiu, ładniutki, kochaniutki."
"Gdzie byłeś tak długo? Tęskniłem za Tobą."
"Nie jedź do pracy. Nie musisz".

- Kim jesteś dla tatusia?
- Perełką.

- Babcia, nie śpiewaj! Brzydko śpiewasz.
- To ty zaśpiewaj.
- Nie, bo ptaszki uciekną z mojego karmnika.

- Co chciałbyś dostać od świętego Mikołaja?
- Hmm... już nie wiem.

Filipek od bardzo dawna marzył o tym, żeby kupić sobie brony Brudera do ciągnika. Ale gdy jeździliśmy po nie do miasta to zazwyczaj ich nie było a raz w ostatniej chwili (chyba trochę pod naszą sugestią) zmienił zdanie i wybrał sobie coś innego. Jednak, gdy tylko przyjechał do domu w kółko mówił o tych bronach! No i w końcu, ostatnio gdy pojechaliśmy do miasta, kupiliśmy mu brony. Synek po raz pierwszy bardzo grzecznie siedział na krzesełku u fryzjera i dał obciąć włoski. I w nagrodę poszliśmy do sklepu z zabawkami i wybrał sobie wymarzone brony! Myślał, że dopiero Mikołaj przyniesie mu pod choinkę a tu taka niespodzianka! Był bardzo szczęśliwy. (Tak naprawdę nawet gdyby nie chciał obciąć włosów to i tak kupilibyśmy brony. Po prostu, chcieliśmy go tylko zmotywować i przekonać, że fryzjer to nic strasznego). I dlatego teraz Filipek już nie wie, co chce dostać od Mikołaja, bo wszystko ma a my mamy nie lada wyzwanie, co kupić mu pod choinkę? Zastanawiamy się nad zestawem klocków Lego, ponieważ Filipek lubi coś tworzyć konstruować, ale wybór jest naprawdę trudny. 
3 lata, 3 tygodnie i 3 dni

sobota, 7 listopada 2015

O ciąży dowiedziałam się dzień po urodzinach Filipka. Z rana zrobiłam test. Ot tak sobie. Może z przyzwyczajenia, bo nadzieję straciłam już dawno. W tym dniu nie czułam się jakoś inaczej. Nic nie wskazywało na to, że wynik testu tak bardzo mnie zaskoczy. Zrobiłam ten test, niczego nie oczekując przecież tyle rozczarowań mnie już spotkało a tu niemalże natychmiast pokazały się dwie kreski! Byłam w szoku. Wcale na to nie czekałam. Zero nadziei a tu taka miła niespodzianka. Zaskoczenie. Łzy szczęścia płynęły strumieniami. 
Półtora roku staraliśmy się. Tyle stresu, emocji, nerwów, płaczu nas to kosztowało. I wokół kilka ciąż. Strasznie serce mnie bolało. Zazdrościłam. Czułam się niewartościowa. Beznadziejna. Jak się okazało, nie mogłam zajść w ciążę przez niedoczynność tarczycy pomimo, że wynik nieznacznie odbiegał od normy. I dwa miesiące po wizycie u endokrynologa jestem w ciąży :) 
Powoli objawy ciąży dają się we znaki. Jednego dnia wszystko jest ok. Tryskam energią i zapałem. Sprzątam, gotuję dwa obiady, bawię się z Filipkiem. A na następny dzień, nie mam siły zwlec się z łóżka. Od samego rana jest mi niedobrze, słabo. Mam mdłości i gdyby nie łyk zimnej wody to wymiotowałabym. Czuję się taka zmęczona, bez życia. Mam wrażenie, że usnęłabym na stojąco. Często wieczorami boli mnie brzuch w dole, jakby macica, czuję kłucie. Bolą mnie piersi. Bardzo szybko zasypiam. Ale i tak jestem bardzo szczęśliwa.
Moim rodzicom i siostrze pochwaliliśmy się wiadomością. Filipciowi jeszcze nic nie mówię, bo nie mógłby doczekać się. Dla nas dziewięć miesięcy to jak dla niego dziewięć lat ;) Ale czasami podpytuję się go, czy chciałby mieć braciszka lub siostrzyczkę to odpowiada, że tak. Proponuje, żebyśmy mu kupili brata albo siostrę. Mówi, że będzie go/ją trzymał, żeby nie upadł/a i jak będzie duży/a nauczy go/ją jeździć autem, odpalać silnik i że będzie z nim/nią spał. Rozczulam się strasznie... 
Filipek ma już 3 lata, 2 tygodnie
Jestem w 6. tygodniu i 1.dniu ciąży

niedziela, 1 listopada 2015

Rozmówki

"Dawaj buziaka. Idę do pracy. Będę o 17.". 
"Byłem w pracy. Spawałem i spawałem i myślałem, co u mamusi". 
"Szybko! Tatuś będzie zazdrosny" - biegnął, aby mnie przytulić.
"Muszę posprzątać klocki, bo tatuś będzie szedł w nocy i się przewróci". 
"Napisałem smsa do wujka, żeby przyszedł jutro do mnie na urodziny".
" Nie ma powodu płakać misiuniu" - gdy jego miś zachorował.

- Zobaczysz, powiem tacie, że brudzisz ścianę.

- Nie powiesz, bo to nasza tajemnica.

- Skąd spadłeś?

- Z podłogi.

- Kto tak brzydko książki porozrzucał?

- One są ułożone.
- Są porozrzucane.
- Następnym razem zapamiętam, jak ułożyć.

- Jak mamusia była malutka to tutaj przychodziła.
- A Filipka nie było?
- Nie było.
- A gdzie byłem?
- Yyyyy. 
- U mamusi w brzuszku.

3 lata, 1 tydzień i 1 dzień