"A po co ty na Dzień Dziecka pojechałeś do pracy??? Chciałem cię przytulić a ty praca, praca i praca".
- Filipku, jak babcia daje ci pieniążki to trzeba brać.
- Ale ja mam dużo pieniędzy.
- To będziesz miał jeszcze więcej i kupisz sobie dużo zabawek.
- Mamusia, ale przecież mamy małe mieszkanie.
(Kiedyś w sklepie, gdy chciał kupić dużą zabawkę tłumaczyłam, że mamy małe mieszkanie i nie będziemy mieli na nią miejsca).
- Filipuś a wiesz, że tatuś jutro jedzie do pracy?
- Tatusiu musisz pojechać, bo musimy mieć na zakupy, ale szybko przyjedziesz.
- Będziesz pilnował Maluszka?
- Tak i będę też pilnował, żeby mówił: "poszedłem" a nie: "poszłem".
- Mama, a babcia L. nie będzie już do nas przychodziła? (Gdy nie było u nas babci zaledwie dwa dni)
- Będzie.
"Mamusia no, przestań się już wygłupiać".
Filipek ma 3 lata, 7 miesięcy, 1 tydzień i 5 dni
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńNiewychowawcze to jest non stop krytykowanie i wymädrzanie się.
UsuńDziwnie się zachowujesz Magda, wystarczy, że ktoś wyrazi swoją opinię, odmienną od Twojej i od razu obrażasz się niczym dziecko w piaskownicy. To kompletnie niedojrzałe. I nie piszę tego, żeby się wymądrzyć, tylko po to, abyś miała szansę skonfrontować się ze samą sobą. Dobro nie zawsze jest łatwe i przyjemne...
UsuńNie oszukujmy się-kogo tu obchodzi moje dobro lub mojej rodziny? Nikogo. Poza tym chętnieprzyjmę do wiadomości konstruktywną krytykę, jestem otwarta. Tymczasem niektórym nic się nie podoba, non stop krytykują, nawet imię mojego syna. Chociaż to jest mało ustotnakwestia. I to niby z myślą o moim dobru? Nie. Robią to tylko po to,zeby sprawić przykrość.
OdpowiedzUsuń