Nie chcę Nowego Roku rozpoczynać od smęcenia, marudzenia i smutków, więc jeszcze teraz wyleję swoje żale. Pokrótce.
Chodzi mi o drugich "dziadków" Filipka. Celowo piszę dziadków w cudzysłowie, gdyż w życiu codziennym wcale nimi nie są. Nie interesują się wnukiem, nie troszczą, nie dbają, nie bawią, nie martwią się, czy jest zdrowy, czy chory, czy u nas wszystko w porządku. Nic.
Już minęło 11 miesięcy, od kiedy ostatni raz odwiedzili Filipka. Nawet gdy widzą go na spacerze, spojrzą się tylko na nas i odwrócą głowę w drugą stronę!
Przed świętami, po kilku miesiącach nieodzywania się, teściowa zadzwoniła do Romka, żeby zapytać się co u nas słychać. Romek opowiadał o Filipku, że teraz choruje itd. Wcale nie zapytała się, jak spędzimy święta. Nawet po jakimś czasie nie zadzwoniła spytać się, czy Mały już wyzdrowiał, bo ma to w d... Zresztą kiedyś powiedziała, że dzwoni tak tylko "symbolicznie". Zadzwoni i namiesza Romkowi w głowie.
Nie wiem, co my jej takiego zrobiliśmy, że nas tak bardzo nienawidzi? Zresztą ja ich też nienawidzę. Za ich stosunek do Filipka. Nie wiem, w czym jest gorszy od innych wnuków. Niedawno obchodziliśmy drugie urodziny Filipka - zapomnieli. Teraz był Mikołaj - zapomnieli!? Swoją krótką wizytą, albo małym upominkiem mogliby sprawić tyle radości Filipkowi i Romkowi na pewno też.
Ehhh... nie mogę o tym pisać, bo to tak boli!
2 lata, 2 miesiące, 1 tydzień
Dziwni ludzie :/
OdpowiedzUsuńTak mi przykro.. ale nie przejmuj się nimi nie warto, ich strata, kiedyś na pewno będą tego żałować.
OdpowiedzUsuńSzcześliwego Nowego Roku!
Strasznie to przykre co piszesz... Bardzo mi przykro :(
OdpowiedzUsuńPo latach oczy im się otworzą i będą żałować... tylko że stracony czas bardzo trudno jest nadrobić... Ściskam i życzę pomyślności w Nowym Roku!
Ehhhh juz mi brak słów na nich. Krzywdzą dziecko... U mnie i rodzice i tescie maja duze znaczenie w zyciu Nadii. Nie wyobrażam sobie zęby bylo inaczej
OdpowiedzUsuńKochana, głowa do gory, życzę Ci żeby w tym roku było lepiej
OdpowiedzUsuń