Ciągle dręczy mnie to [klik].
Już trzy miesiące nie widzieli wnuka. Nie zadzwonili do męża zapytać się, co u Filipka. Jakby nie istniał. Nie przejawiają w sobie żadnych ludzkich uczuć: miłości ani troski. Doszły mnie słuchy, że... szykują jakąś niespodziankę dla Filipka na Dzień Dziecka. Nie wiem, jak się zachować, czy mam z nimi rozmawiać, czy w ogóle, jak przyjadą, mam wpuścić ich do mieszkania?! Nienawidzę tych fałszywych ludzi z całego serca!!!
Nie wiem, co mam robić, żeby nie skrzywdzić mojego, małego chłopca :(((((((
Pomóżcie :(
O mnie
- Magda
- Trzydzistoparolatka. Żona. Mama dwóch chłopców. Dzięki nim moje życie nabrało barw. Na blogu pragnę uwiecznić naszą (nie)codzienność. Chcesz do mnie napisać? Mój email: madzia435@gmail.com
Obserwatorzy
Online
sobota, 24 maja 2014
niedziela, 18 maja 2014
Spotkanie z kuzynem
Niedawno odwiedziła nas moja siostra z synkiem. Byłam zaskoczona, gdy obserwowałam Filipka podczas zabawy z M. Na co dzień, Filipek nie ma kontaktu z rówieśnikami a z M. tak fajnie potrafił bawić się. M. jest o rok starszy od Filipka, sto razy szybszy. Gdy Filipek wziął sobie jakąś zabawkę do ręki tamten zaraz mu zabierał, ale obyło się bez bójki ;) Gdy M. poczęstował Filipka czekoladką, Filipek nachylił się do M. żeby dać mu buziaka. A potem sam poszedł do siostry na kolana i sporo czasu u niej siedział. Wcale nie bał się, chociaż widzi ją rzadko. Na pożegnanie nasze chłopaki mocno wyściskali się. Fajny to był widok, taki rozczulający.
Chciałabym, aby Filipek miał młodszego braciszka albo siostrzyczkę. Kiedy oglądam jego " stare" zdjęcia, stwierdzam, że już niewiele pamiętam z okresu niemowlęctwa. Nie pamiętam, jak to było, kiedy Filipek był taki malutki, nie pamiętam jak to jest nosić na rękach taką małą istotkę, tulić w ramionach. To wszystko tak szybko umknęło... Dlatego teraz, myślę, że będę jeszcze bardziej doceniać każdą chwilę...
Rok, 6 miesięcy, 3 tygodnie i 3 dni
Chciałabym, aby Filipek miał młodszego braciszka albo siostrzyczkę. Kiedy oglądam jego " stare" zdjęcia, stwierdzam, że już niewiele pamiętam z okresu niemowlęctwa. Nie pamiętam, jak to było, kiedy Filipek był taki malutki, nie pamiętam jak to jest nosić na rękach taką małą istotkę, tulić w ramionach. To wszystko tak szybko umknęło... Dlatego teraz, myślę, że będę jeszcze bardziej doceniać każdą chwilę...
Rok, 6 miesięcy, 3 tygodnie i 3 dni
czwartek, 1 maja 2014
Stawia na swoim. Ostatni okruszek. Tir .Słówka
Filipek rośnie nam i rośnie. Z dnia na dzień, coraz więcej uczy się, coraz więcej rozumie. Zadziwia mnie swoją bystrością, spostrzegawczością, inteligencją. Świetnie rozumiemy się.
Filipek doskonale wie, czego chce i umie jasno to pokazać. Jeśli coś nie podoba mu się potrafi głośno zaprotestować, ale wystarczy szybko odwrócić jego uwagę i już jest po płaczu. Choć czasami, naprawdę potrafi być uparty. Taki mały chłopiec a już chce rządzić rodzicami ;)
Filipek jest pogodnym i spokojnym dzieckiem. Ma poczucie humoru. Często śmieje się, nuci sobie melodię pod noskiem, tańczy. I tylko kręci tymi swoimi żywymi oczkami i myśli, co by tu jeszcze nabroić... ;) Często obdarowuje nas buziakami, przytula i głaszcze po włosach. Gdy ma w rączce bułeczkę lub ciasteczko każdemu odda ostatni okruszek.
Któregoś dnia, moja mama pojechała autobusem do miasta. Filipek czekał ze mną na rynku na jej powrót i dojrzał ją, gdy wysiadała z autobusu. Potem, w domku, oglądał książeczkę i pokazał w niej autobus i mówi: "baba" tzn. że babcia właśnie jechała autobusem. Gdy zauważył dzieciaki chlapiące się w fontannie na rynku, pokazywał, że chce tam pójść umyć rączki :)
Filipek uwielbia biegać. Biega w mieście, po rynku, w parku i w mieszkaniu i nie można go zatrzymać. Biega tak szybko, że plączą mu się nóżki i upada. Jest już trochę poobijany. Ja nie wiem, skąd ten chłopiec ma tyle siły. Nie usiądzie nawet na chwilę, żeby odpocząć. Cały czas musi coś robić, sprawdzać, obserwować. Jedyną zaletą tego jest to, że Filipek zasypia w pięć minut. I już nie trzeba chodzić po mieszkaniu na palcach, bo jest tak zmęczony, że nic mu nie przeszkadza. Teraz idzie spać w południe i śpi 2-3 godziny a potem po 19. i śpi do ok. 7. rano.
Filipek waży już ok. 14 kg, mierzy 92 cm, nr bucika 23.
Filipek bardzo ładnie już mówi:
* mama, mamo,
* tata, tato,
* baba, babo - babcia,
* łała - dziadek,
* Arti - wujek Arti,
* brym - samochód,
* ijo- pogotowie, policja, straż pożarna,
* ti - tir
* lokoko - lokomotywa,
* cyyy - cysterna
* ziii - samolot,
* bu - tu,
* dim - dym,
* koko - kura,
* bzyyy- mucha, osa,
* hau - pies,
* miau - kot,
* łogon - ogon,
* sss - słońce,
* ksss - księżyc,
Rok, 6 miesięcy, 1 tydzień
Filipek doskonale wie, czego chce i umie jasno to pokazać. Jeśli coś nie podoba mu się potrafi głośno zaprotestować, ale wystarczy szybko odwrócić jego uwagę i już jest po płaczu. Choć czasami, naprawdę potrafi być uparty. Taki mały chłopiec a już chce rządzić rodzicami ;)
Filipek jest pogodnym i spokojnym dzieckiem. Ma poczucie humoru. Często śmieje się, nuci sobie melodię pod noskiem, tańczy. I tylko kręci tymi swoimi żywymi oczkami i myśli, co by tu jeszcze nabroić... ;) Często obdarowuje nas buziakami, przytula i głaszcze po włosach. Gdy ma w rączce bułeczkę lub ciasteczko każdemu odda ostatni okruszek.
Kiedy spacerowaliśmy po mieście on zaczął wołać: "baba". Chciał iść do babci. Wziął mnie za rękę i zaczął prowadzić do mamy. Kiedy zawróciłam, zalał się łzami. Mama mieszka dosyć daleko od nas, ale on doskonale zna drogę.
Często, gdy idziemy do mamy, w bocznej uliczce stoi tir. Filipek za każdym razem pokazuje go i mówi: "łała", czyli dziadek, bo to właśnie dziadek poszedł z nim tam i pokazał mu tego tira. Taty nie widział już kilka tygodni, bo wyjechał do pracy, a wciąż go pamięta.Któregoś dnia, moja mama pojechała autobusem do miasta. Filipek czekał ze mną na rynku na jej powrót i dojrzał ją, gdy wysiadała z autobusu. Potem, w domku, oglądał książeczkę i pokazał w niej autobus i mówi: "baba" tzn. że babcia właśnie jechała autobusem. Gdy zauważył dzieciaki chlapiące się w fontannie na rynku, pokazywał, że chce tam pójść umyć rączki :)
Filipek uwielbia biegać. Biega w mieście, po rynku, w parku i w mieszkaniu i nie można go zatrzymać. Biega tak szybko, że plączą mu się nóżki i upada. Jest już trochę poobijany. Ja nie wiem, skąd ten chłopiec ma tyle siły. Nie usiądzie nawet na chwilę, żeby odpocząć. Cały czas musi coś robić, sprawdzać, obserwować. Jedyną zaletą tego jest to, że Filipek zasypia w pięć minut. I już nie trzeba chodzić po mieszkaniu na palcach, bo jest tak zmęczony, że nic mu nie przeszkadza. Teraz idzie spać w południe i śpi 2-3 godziny a potem po 19. i śpi do ok. 7. rano.
Filipek waży już ok. 14 kg, mierzy 92 cm, nr bucika 23.
Filipek bardzo ładnie już mówi:
* mama, mamo,
* tata, tato,
* baba, babo - babcia,
* łała - dziadek,
* Arti - wujek Arti,
* brym - samochód,
* ijo- pogotowie, policja, straż pożarna,
* ti - tir
* lokoko - lokomotywa,
* cyyy - cysterna
* ziii - samolot,
* bu - tu,
* dim - dym,
* koko - kura,
* bzyyy- mucha, osa,
* hau - pies,
* miau - kot,
* łogon - ogon,
* sss - słońce,
* ksss - księżyc,
Rok, 6 miesięcy, 1 tydzień
Subskrybuj:
Posty (Atom)