O mnie

Moje zdjęcie
Trzydzistoparolatka. Żona. Mama dwóch chłopców. Dzięki nim moje życie nabrało barw. Na blogu pragnę uwiecznić naszą (nie)codzienność. Chcesz do mnie napisać? Mój email: madzia435@gmail.com

Obserwatorzy

Online

sobota, 30 lipca 2011

Nienawidzę

Słyszę po głosie. Poznaję. On wcale nie pojechał na szkolenie. Pojechał pić.  Dlaczego? Dlaczego  on mi to robi? Dlaczego tak mnie krzywdzi? Mam już dość takiego życia. Mam dość  ciągłego strachu, że  zniszczy on swoje życie i moje. 
Nienawidzę siebie, nienawidzę jego,  nienawidzę jebanego życia.  

5 komentarzy:

  1. O nie, znowu to zrobił? Nawet nie wiesz jak mi przykro. Jak wróci powiedz mi prosto w twarz co właśnie napisałaś w tym poście. Powiedz mu, że go nienawidzisz w takich sytuacjach, powiedz, że przez niego znienawidziłaś również siebie. Potrząśnij nim raz a dobrze zamiast ciągle wybaczać.

    OdpowiedzUsuń
  2. wiem ze to co napisze jest trudnym ''rozwiazaniem'' dla wielu kobiet wrecz niewykonalnym, ale moze, by uratowac siebie i kto wie czy nie malzenstwo - jedynym. zacznij od siebie, musisz polubic swoje zycie bez romka. uzalezniajac wlasne szczescie od obecnosci drugiej osoby wiele ryzykujemy. ja wiem ze mowi sie ze to maz, ze jednosc, ze ostoja na cale zycie, ale..mowi sie wiele jeszcze innych naciagajnych zlotych mysli. Polub siebie, zycie ze soba, poszukaj czegos co tobie daje sile i energie, zaraz sie jakas pasja, czytaj, pisz ksiazke, zmien sposob ubierania sie, rob kolczyki, dziergaj,cwicz joge.. Nie twierdze ze masz 'zostawic' meza z problemem a sama dobrze sie bawic zyciem, ale uwazam, ze jesli chcesz jeszcze mu pomagac to musisz skads czerpac sile. czesto ''czerpiesz'' z romka,ale musisz tez znalezc inne zrodlo, gdy on akurat,w tym przypadku byc nim nie moze.

    OdpowiedzUsuń