Trzydzistoparolatka. Żona. Mama dwóch chłopców. Dzięki nim moje życie nabrało barw. Na blogu pragnę uwiecznić naszą (nie)codzienność.
Chcesz do mnie napisać? Mój email: madzia435@gmail.com
Fakt - czerwiec coraz bliżej, ja również w tym miesiącu mam swoją "godzinę zero" - na porodówce:)) Ale jeszcze do tego czasu troszkę musi minąć, więc nie ma co martwić się na zapas. Co do wieku - w maju "stuknie mi" 26lat, a ja nadal nie wiem kiedy to zleciało! Co tam metryka - grunt, żeby czuć się jak 18nastka;-)))
A czego tu się bać? Do czerwca masa czasu. Można i całą pracę od podstaw napisać. Na pewno ze wszystkim zdążysz! A wiek? To tylko zmiana cyferki. Życzę, żeby ten 27. był piękny, słodki i pełen sukcesów - warty wspominania :)*
wszystkiego najlepszego! Z praca na pewno zdazysz, tylko musisz zakasac rekawy i pisac jak najczesciej, to pojdzie szybciej. A pozniej upragniona wolnosc :) A co planujesz robic po studiach?
100 lat!!! 100 lat!!! 27 lat to jeszcze nie tak wcale strasznie dużo, nie ma się czym przejmować. Co do pracy- do czerwca jeszcze trochę czasu i jestem przekonana, że sobie poradzisz. Pozdrawiam cieplutko :)
Czas biegnie coraz szybciej, im jesteśmy starsi tym szybciej on ucieka. Ale nie ma co się martwić, pomartwimy się jak będziemy kończyć 50 lat :)
OdpowiedzUsuńBędę trzymała kciuki, żeby jednak się udało:)) W końcu to jeszcze sporo czasu....
OdpowiedzUsuńFakt - czerwiec coraz bliżej, ja również w tym miesiącu mam swoją "godzinę zero" - na porodówce:)) Ale jeszcze do tego czasu troszkę musi minąć, więc nie ma co martwić się na zapas. Co do wieku - w maju "stuknie mi" 26lat, a ja nadal nie wiem kiedy to zleciało! Co tam metryka - grunt, żeby czuć się jak 18nastka;-)))
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się 27 lat to jeszcze nie emerytura ;) Skończysz studia, znajdziesz pracę, wszystko będzie ok.
OdpowiedzUsuńNapiszesz, nie martw się ;) i od razu życzę Ci wszystkiego co najlepsze!!! I nieważne ile mamy lat, ale na ile się czujemy ;).
OdpowiedzUsuńSpokojnie, ja 27 skończyłam w grudniu. Da się żyć, a koniec studiów przyniesie Ci mnóstwo możliwości, zobaczysz, nie będzie źle:-)
OdpowiedzUsuńA czego tu się bać? Do czerwca masa czasu. Można i całą pracę od podstaw napisać. Na pewno ze wszystkim zdążysz! A wiek? To tylko zmiana cyferki. Życzę, żeby ten 27. był piękny, słodki i pełen sukcesów - warty wspominania :)*
OdpowiedzUsuńwszystkiego najlepszego!
OdpowiedzUsuńZ praca na pewno zdazysz, tylko musisz zakasac rekawy i pisac jak najczesciej, to pojdzie szybciej. A pozniej upragniona wolnosc :)
A co planujesz robic po studiach?
100 lat!!! 100 lat!!! 27 lat to jeszcze nie tak wcale strasznie dużo, nie ma się czym przejmować. Co do pracy- do czerwca jeszcze trochę czasu i jestem przekonana, że sobie poradzisz. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuń