O mnie

Moje zdjęcie
Trzydzistoparolatka. Żona. Mama dwóch chłopców. Dzięki nim moje życie nabrało barw. Na blogu pragnę uwiecznić naszą (nie)codzienność. Chcesz do mnie napisać? Mój email: madzia435@gmail.com

Obserwatorzy

Online

piątek, 18 marca 2011

Nasze życie to kropla w oceanie czasu...

Jestem przerażona tym, że niedługo będzie czerwiec - koniec moich studiów,  że być może  nie wyrobię się z pisaniem pracy…
Jestem przerażona tym, że w poniedziałek skończę…27 lat.

9 komentarzy:

  1. Czas biegnie coraz szybciej, im jesteśmy starsi tym szybciej on ucieka. Ale nie ma co się martwić, pomartwimy się jak będziemy kończyć 50 lat :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Będę trzymała kciuki, żeby jednak się udało:)) W końcu to jeszcze sporo czasu....

    OdpowiedzUsuń
  3. Fakt - czerwiec coraz bliżej, ja również w tym miesiącu mam swoją "godzinę zero" - na porodówce:)) Ale jeszcze do tego czasu troszkę musi minąć, więc nie ma co martwić się na zapas. Co do wieku - w maju "stuknie mi" 26lat, a ja nadal nie wiem kiedy to zleciało! Co tam metryka - grunt, żeby czuć się jak 18nastka;-)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przejmuj się 27 lat to jeszcze nie emerytura ;) Skończysz studia, znajdziesz pracę, wszystko będzie ok.

    OdpowiedzUsuń
  5. Napiszesz, nie martw się ;) i od razu życzę Ci wszystkiego co najlepsze!!! I nieważne ile mamy lat, ale na ile się czujemy ;).

    OdpowiedzUsuń
  6. Spokojnie, ja 27 skończyłam w grudniu. Da się żyć, a koniec studiów przyniesie Ci mnóstwo możliwości, zobaczysz, nie będzie źle:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. A czego tu się bać? Do czerwca masa czasu. Można i całą pracę od podstaw napisać. Na pewno ze wszystkim zdążysz! A wiek? To tylko zmiana cyferki. Życzę, żeby ten 27. był piękny, słodki i pełen sukcesów - warty wspominania :)*

    OdpowiedzUsuń
  8. wszystkiego najlepszego!
    Z praca na pewno zdazysz, tylko musisz zakasac rekawy i pisac jak najczesciej, to pojdzie szybciej. A pozniej upragniona wolnosc :)
    A co planujesz robic po studiach?

    OdpowiedzUsuń
  9. 100 lat!!! 100 lat!!! 27 lat to jeszcze nie tak wcale strasznie dużo, nie ma się czym przejmować. Co do pracy- do czerwca jeszcze trochę czasu i jestem przekonana, że sobie poradzisz. Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń