Coraz bardziej zdaję sobie sprawę, jak ten czas szybko zasuwa. Wkrótce będzie sesja i nowy semestr. Mimo, że teraz mam mnóstwo wolnego czasu, ciągle mi go brakuje. Chciałabym skupić się teraz na książkach, do mojej pracy magisterskiej, bo w semestrze letnim zacznę chodzić już na seminarium.
A teraz zaczytana jestem w moich starych pamiętnikach. Nie widziałam ich od lat. Hm mm… Pierwsze zapiski pojawiają się w roku 1994, miałam wtedy 10 lat. Od 12. roku życia pisałam codziennie. Tuż przed 20. zakończyłam pisanie, chociaż nie było to łatwe. Poszłam na studia a w akademiku nie miałam możliwości by pisać. Bloga zaczęłam pisać 4 lata później i nigdy już nie przestanę. Mam nadzieję, że fajnie będzie w wieku pięćdziesięciu lat wrócić do wspomnień z dzieciństwa, tych małych i tych „dużych” problemów, że przyjemnie będzie przypomnieć sobie okres mojej młodości, dojrzewania, pierwszych miłości, marzeń i nadziei. Chciałabym kiedyś przypomnieć sobie moje pierwsze kroki w dorosłym życiu. Chciałabym kiedyś pokazać ten pamiętnik mojemu mężowi, pozostawić coś po sobie moim dzieciom. Taką małą cząstkę mnie. Wszystko jest spisane! Bezcenne wspomnienia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz