O mnie

Moje zdjęcie
Trzydzistoparolatka. Żona. Mama dwóch chłopców. Dzięki nim moje życie nabrało barw. Na blogu pragnę uwiecznić naszą (nie)codzienność. Chcesz do mnie napisać? Mój email: madzia435@gmail.com

Obserwatorzy

Online

wtorek, 13 października 2009

Nowe M-4 ?

Na uczelni wszystko pozałatwiane, wszystkie zaliczenia będę miała przepisane, więc chodzę tylko na te przedmioty w ramach których, muszę uzupełnić różnice programowe ( w poniedziałek 2 zajęcia). Jeszcze nie wiem, co będzie z czwartkowym seminarium. Niestety, już wczorajszy dzień musiałam opuścić, bo pociąg miał spore opóźnienie. Jestem zła na siebie, że dopiero początek roku akademickiego a już tak się zaczyna! Na nudę jak na razie nie narzekam.
Nawet nie miałam pojęcia jakim mądrym piesiem jest mój Dzióbek, z jaką łatwością uczy się poleceń. Fakt, z toaletą wydawało mi się oczywiste, że tak szybko nauczył się załatwiać swoje potrzeby na dworze, ale jednak nie każdy mały piesek tak robi. Jak chce jeść od dawna też już pokazuje. Teraz nauczyłam go siadać na komendę, leżeć, podawać łapkę i dawać głos :) Mąż nauczył jego, że jak wracamy ze spacerku, mówimy ” szybko do domu” a on tak szybko biegnie pod drzwi klatki, że tylko uszy ma z tyłu i ledwo można go dogonić :)
Instynkt macierzyński znowu o sobie daje znać, troszkę Dzióbek go stłumił, ale gdy na przystanku widziałam młodą matkę z takim malutkim, może 2 lub 3 – miesięcznym szkrabem, nie mogłam oderwać oczu od dziecka. Ale co od czego, gdy zabieramy się " do rzeczy ", ta myśl mnie przeraża!
Być może nawet do końca roku będziemy mieli większe mieszkanie. Uwielbiam urządzać mieszkanie, planować co trzeba kupić, wybierać, malować :) Pojawiła się też kwestia, gdzie będziemy mieszkać : w dużym mieście, czy w dużym miasteczku. Zdecydowaliśmy się na miasteczko, bo są ogromne szanse na to, by mieć mieszkanie wkrótce, żeby mieć w mieście musielibyśmy jeszcze kilka lat poczekać. Zawsze, gdy jestem w tym mieście zastanawiam się, czy chciałabym tam jeszcze raz mieszkać. Oczywiście, największym plusem mieszkania w mieście jest praca. Pamiętam, że jak przez 6 lat mieszkałam w mieście nie wyobrażałam sobie, że mogłabym wrócić do małego miasteczka. Jednak w tym miasteczku, w którym obecnie mieszkam, jest wyjątkowo. Ogromnym plusem jest to, że do tego miasta jadę 40 minut pociągiem. Poza tym, jest to miejscowość bardzo rodzinna, jest mnóstwo pięknych parków, placów zabaw, pięknych zakątków, a nawet ludzie są inni , inna kultura osobista. Ci ludzie właśnie nas zmienili i nasze myślenie. Na każdym kroku można zobaczyć sportowców, ktoś biega, ktoś chodzi z kijkami. A gdy pójdzie się do lasu na spacer, jest tam tak tłoczno prawie jak na ulicy. To nas zmotywowało do tego, żeby zacząć uprawiać sport. Udało się nam schudnąć. Wszędzie też widać ludzi spacerujących z psami, jest ich mnóstwo, więc i my zachcieliśmy mieć pieska. Jest to miasteczko, ale ma sporo do zaoferowania: nowoczesny basen, kluby fitness, szkoła tańca, szkoły muzyczne, kino, jakieś puby, więc każdy może znaleźć coś dla siebie. Żyje się tutaj spokojnie, bez pośpiechu. Pokochałam tę miejscowość. Nie trzeba mieszkać w mieście by móc rozwijać się i przyjemnie spędzić czas.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz