Zazwyczaj Filipek nie za bardzo lubi chodzić spać. Zawsze, kiedy leżymy już w łóżku i zasypiamy on wymyśla i opowiada nowe historyjki. Mówi:
"Mamusia, mam sprawę. A u mnie w pracy pan dyrektor...", lub:
"A do mnie do pracy przyjechał tir...", albo:
"Dzisiaj w pracy miałem problem, bo nie wiedziałem jak spawać coś ogromnego".
Tym razem było zupełnie inaczej. Po całym dniu spędzonym na działce dopytywał się:
"A kiedy wyśpimy się ?",
"Mamusia idziemy się już myć, bo jestem zmęczony?".
Gdy zasypiał jeszcze mówił:
"Jestem zadowolony mamusia".
- Mamusia, smucę się. Jestem zły na ciebie.
- Dlaczego?
- Bo na mnie krzyczysz.
- Posprzątaj klocki.
- Ale ja jeszcze bawię się.
- Proszę, posprzątaj kocki.
- Mamaaaa, bądź grzeczna.
Kiedy przygotował dla siebie dwa pojazdy do zabawy i dla Romka jeden:
- Filipuś, jedź tymi pojazdami do pokoju, ja zaraz przyjdę.
- Ale ja nie mam trzech rączek.
Kiedy Romek przyjeżdża z pracy, Filipek zawsze pyta się, czy Romek ma siłę, żeby z nim się bawić:
" Tatuś, masz dużo mocy???".
"O mój Boże, jakie ładne niebo".
3 lata, 5 miesięcy, 1 tydzień i 3 dni
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz