O mnie

Moje zdjęcie
Trzydzistoparolatka. Żona. Mama dwóch chłopców. Dzięki nim moje życie nabrało barw. Na blogu pragnę uwiecznić naszą (nie)codzienność. Chcesz do mnie napisać? Mój email: madzia435@gmail.com

Obserwatorzy

Online

niedziela, 25 października 2015

Mój kochany 3-latek!!

Filipek wczoraj skończył trzy latka! Kiedy to zleciało?! Z tej okazji mama z tatą przygotowali mu małą imprezę urodzinową. Była najbliższa rodzina: babcia z dziadkiem, prababcia, wujek, ciocia, kuzyn i my. Razem dziewięć osób. Filipek codziennie wstaje po 8. albo po 9. rano a tego dnia obudził się o 7. rano. Na dworze jeszcze panował zmrok a on już wyglądał w oknie i czekał na gości. W kółko pytał: "Idą już goście?". 
Gości zaprosiłam na 12. Przygotowałam obiad a później był przepyszny tort. Gdy wszyscy śpiewaliśmy Filipkowi "Sto lat" bardzo zawstydził się. Zasłaniał buźkę rączkami i wtulił się w moje ramiona. Było mnóstwo śmiechu, gdy Filipek dmuchał świeczki: dwie zdmuchnął od razu a z trzecią trochę się namęczył, ale w końcu udało mu się. Dobrze, że kilka dni wcześniej przećwiczyliśmy dmuchanie świeczek ;)
Filipek od babci, dziadka i wujka, dostał piękny rower i kieszonkowe. Tak się złożyło, że parę dni wcześniej odpadło koło od starego rowerku i Filipek nie miał czym jeździć. Filipek bardzo ucieszył się z roweru. Mimo, że rower jest jeszcze trochę duży jak na niego, ale zarazem jest taki lekki, że Filipek od razu nauczył się pedałować :) Prababcia dała Filipkowi 200 zł jednak, na początku, Filipek nie chciał wziąć pieniędzy. Mówił: "Nie dawaj mi! Nie dawaj mi! Schowaj! Ja mam dużo pieniędzy!", ale w końcu dał się namówić i schował pieniądze do skarbonki :) A od cioci z kuzynem dostał piękne bluzki. Filipek również cieszył się z koszuli od mamy i taty. Kiedy byliśmy w sklepie, żeby kupić mu kurtkę na zimę on dojrzał właśnie tę koszulę, wziął ją do rączki i nie chciał oddać. A na kurtkę wcale nie patrzył. Mówił: "Chcę tę koszulę! Chcę tę koszulę. Będę wyglądał jak tatuś". I nie było wyjścia, musieliśmy kupić dziecku koszulę ;) Filipek planował, że na urodziny "odstroi się" w tę koszulę i bardzo cieszył się, gdy goście komplementowali go, że ładnie się ubrał. 
Mój mały chłopczyk skończył trzy latka, ale czasami wydaje mi się, że jest trochę starszy, ponieważ jest taki mądry, bystry, pomocny i naprawdę bardzo wiele rozumie. Nie ma dnia, żeby nas czymś nie zaskoczył. Filipek jest spokojnym, pogodnym i radosnym chłopczykiem. Chyba krótka faza na psoty minęła ;)
Codziennie, kiedy patrzę na jego śpiącą twarzyczkę, myślę jak wielkie szczęście mnie spotkało, że go mam. Dziękuję Bogu za ten dar. Za ten CUD. To moje największe szczęście. Mój najcenniejszy skarb. 
Filipek zmienił moje życie nie do poznania. Kocha mnie bezwarunkowo. Taką jaką jestem. Ufa. Wie, że zawsze może na mnie liczyć, że będę dla niego największym wsparciem. I odwrotnie, on też jest moim wsparciem. Kiedy w najmniej spodziewanym momencie słyszę: "kocham ciebie", "ładna jesteś"  od razu mija zły nastrój i na sercu robi się tak ciepło, tak miło. Uwielbiam, jak pieszczotliwie zwraca się do mnie: "mamusia". Każdy dzień spędzony z moim synkiem jest niezwykły, wyjątkowy. Świetnie się dogadujemy. Miło spędzamy czas. Jak było ciepło spędzaliśmy czas na ogródku albo placu zabaw. Teraz spacerujemy po mieście. Filipek uwielbia jeździć swoim nowym rowerem, choć teraz nie za bardzo odpowiednia jest pogoda na rower. W domu uwielbia bawić się swoimi pojazdami a najbardziej  przeogromnym dźwigiem. Lubi przyczepiać ciągniki lub samochody na hak, podnosić do góry i opuszczać. Filipek lubi także budować klockami przeróżne maszyny, magazyny, kontenery itp. Buduje też rożne pojazdy na tablicy magnetycznej. Uwielbia rysować kredkami, malować farbami, przyklejać naklejki i czytać. On zawsze ma dużo pracy. Nie ma ani chwili czasu na odpoczynek. 
Filipek  nauczył mnie wytrwałości i bycia silną. Kiedyś, gdy coś było nie tak, załamywałam się, poddawałam i uciekałam w kąt a teraz wszelkie niepowodzenia czynią mnie niewyobrażalnie silną, mocną. Sama siebie nie poznaję :) Muszę być silna dla niego. 
Filipek pokazał mi także, że warto doceniać najmniejsze rzeczy, drobiazgi, dzięki którym odkrywam świat na nowo. Podziw w nas wzbudza jesień, która pomalowała liście na kolorowo, pojazdy, uliczne roboty drogowe, kamyki, kwiaty, pola, łąki, zwierzęta, ptaki,owady, słońce, deszcz, chmury itd. Świat stał się piękniejszy. 
Kochany Synku, życzę Ci sto lat!!! Abyś nigdy się nie zmieniał!!! Jesteś wyjątkowy!!!!
3 lata i 1 dzień

3 komentarze: