O mnie

Moje zdjęcie
Trzydzistoparolatka. Żona. Mama dwóch chłopców. Dzięki nim moje życie nabrało barw. Na blogu pragnę uwiecznić naszą (nie)codzienność. Chcesz do mnie napisać? Mój email: madzia435@gmail.com

Obserwatorzy

Online

środa, 6 maja 2015

Nie mogę zajść w ciążę

Jestem załamana i zrozpaczona. To już dziesięć miesięcy starań o dzidziusia i nic. Nie mogę zajść w ciążę. Nie wiem co się dzieje. Dlaczego? Czy to moja wina, czy może męża? Zdrowo odżywiam się, prowadzę aktywny tryb życia. On też... A jednak ciągle nam nie wychodzi! Kiedy staraliśmy się o Filipcia udało się nam za trzecim razem a teraz... Masakra! Co mogę jeszcze zrobić, żeby w końcu udało nam się?!! 
Filipek jest już taki duży, "odchowany". Nawet nie wiem, kiedy minęło te dwa i pół roczku. Mam wrażenie, że nie zdążyłam nacieszyć się jego niemowlęctwem. Nigdy wcześniej nie zajmowałam się takim maleństwem i bałam się, żeby czasem nie zrobić mu krzywdy. Dlatego też czekałam, aż Filipek będzie większy, aż zacznie przesypiać noce, aż zacznie chodzić. A teraz bardzo tęsknię za tamtym okresem. 
Pragnę jeszcze raz zostać mamą i na nowo to wszystko przeżywać. Chcę trzymać na rączkach dzidziusia, głaskać po malutkiej główce, całować małe stópki, wpatrywać się w bezbronną, niewinną buźkę. Ale teraz chcę to przeżywać tak na spokojnie, radośnie, delektując się bliskością w każdej minucie i sekundzie. 
Bardzo zależy mi, aby Filipuś miał rodzeństwo. Wiem, że byłby troskliwym i opiekuńczym bratem. Miałby towarzysza życia i zabawy. Jestem przekonana, że byłby szczęśliwszy. Kiedyś zależało mi, żeby różnica między dziećmi nie była większa niż trzy lata a teraz to nie ma dla mnie żadnego znaczenia. Modlę się, żeby w ogóle Filipek miał braciszka albo siostrzyczkę!!!
2 lata, 6 miesięcy, 1 tydzień i 5 dni

12 komentarzy:

  1. A może to nie czas na drugie dziecko, tylko na naprawę relacji małżeńskich? Na wyjście z roli ofiary, pracę nad sobą, swoim charakterem?
    Dziecko powinno przyjść na świat w wyniku prawdziwej miłości rodziców, a nie tylko z pragnienia jego posiadania, to egoistyczne podejście.

    OdpowiedzUsuń
  2. eh no niestety tak jest czasami , my z Nadią mieliśmy szczęście od razu, a przez kolejne lata nic i nic... kiedy już zaszłam w drugą ciąże - straciłam ją.

    W Waszej sytuacji najlepszy spokój i nie naciskanie na temat - nie ma nic na siłę... ja jestem zdania, że jeśli będzie miał być drugi dzidziuś to będzie - bez parcia. A jak się będziesz nakręcać , że chcesz a nie możesz to nic z tego nie wyjdzie - odpowiednie podejście jest tu bardzo ważne

    OdpowiedzUsuń
  3. eh no niestety tak jest czasami , my z Nadią mieliśmy szczęście od razu, a przez kolejne lata nic i nic... kiedy już zaszłam w drugą ciąże - straciłam ją.

    W Waszej sytuacji najlepszy spokój i nie naciskanie na temat - nie ma nic na siłę... ja jestem zdania, że jeśli będzie miał być drugi dzidziuś to będzie - bez parcia. A jak się będziesz nakręcać , że chcesz a nie możesz to nic z tego nie wyjdzie - odpowiednie podejście jest tu bardzo ważne

    OdpowiedzUsuń
  4. Czesto slysze o przypadkach, ze im bardziej sie mysli o ciazy i chce w nia zajsc to sie nei udaje. Podobno wlasnie "wyluzowanie" i zajecie czyms innym sprawia ze latwiej zajsc w ciaze ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czasami trzeba poczekać :) wiem coś o tym,w pierwszą ciąże zaszłam już w pierwszym cyklu,w drugą po 16 miesiącach :) naczekaliśmy się ale warto było :-) Powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  6. W pierwszą ciążę zaszłam za pierwszym podejściem, z drugą myślałam, że będzie tak samo. Tymczasem udało się po roku, w ostatnim cyklu przed laparoskopią, kiedy nawet się już nie "przyłożyliśmy" za bardzo. Dobrze wiem, że nie da się odpuścić tego tematu w głowie, ale jednak ma to chyba wpływ.
    Może wybierz się do lekarza, może on coś tam zobaczy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie sądziłam, że kiedykolwiek to powiem czy napiszę, ale zgadzam się w 100 % z Marudą. Możliwe, że Twój organizm, wie lepiej, bo on praktycznie zawsze mówi nam, gdy coś się złego dzieje. Najpierw leciutko stuka, ale bywa, że musi wyciągnąć potężniejszy oręż i zaczyna wrzeszczeć. Może tak jest i teraz? Twoje ciało czuje, że to nie jest odpowiedni moment na dziecko. Widocznie jest jeszcze wiele do naprawienia. Nie tylko w ciele fizycznym, ale i tym psychicznym. Pomyśl o tym Madziu.

    Nie wiem, jak teraz wygląda sytuacja między Wami, ale wcześniej (nie tak dawno, wbrew pozorom) bywało naprawdę źle. Od pewnego czasu Twoje wpisy są bardzo optymistyczne, prawie idealne. Pytanie tylko, czy piszesz wszystko, czy tylko tę idealną część? Nikt od Ciebie nie żąda, żebyś opisywała wszystko, nie na tym to polega, to Twój blog i możesz w nim/na nim robić, co Ci się tylko podoba, ale... To, że czegoś nie nazywasz, nie opisujesz, nie oznacza, że tego nie ma, jeśli faktycznie jest co ukrywać.

    I rację ma również Maruda, pisząc, że samo duże pragnienie i chcenie posiadania dziecka to za mało. To jest wtedy faktycznie egoizm. Ale to już zostawiam Tobie do przemyślenia.

    Trzymaj się ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie martw się na zapas... Zrób niezbędne badania bo tak to tylko niepotrzebnie się stresujesz :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam cichą nadzieję, że w końcu się udało bo jeśli ktoś bardzo chce zajść w ciążę to na pewno nadejdzie ten moment. Dla przyszłych mam polecam śledzenie kalendarza ciąży https://plodnosc.pl/kalendarz-ciazy/32-tydzien/ jeśli chcą być na bieżąco z tym co właśnie dzieje się u nich w brzuszku.

    OdpowiedzUsuń
  11. Chcę zaświadczyć o tym, co rzucający zaklęcie zrobił dla mnie i mojego mężulka. Jesteśmy małżeństwem od 2007 r. Bez oznak ciąży lub poczęcia. Wyszedłem wtedy z kontroli urodzeń i nie miałem okresu. Mój żyroskop dał mi progesteron do skoku - rozpocznij okres i tak się stało, ale nie miałem kolejnego. zrobiliśmy kolejną rundę progesteronu, a następnie 100 mg clomidu przez 5 miesięcy, przestrzegaliśmy wszystkich zaleceń lekarzy, ale bezskutecznie. Kupowałem test ciążowy zestawów owulacyjnych I wreszcie dostałem 3 testy, kiedy ja owulowałem! Od tego czasu próbujemy od lat! Cóż, byłem bardzo zdezorientowany, ponieważ nadal biorę test ept I wszyscy okazują się negatywni! Naprawdę chcę dziewczynkę, podczas gdy mój mężulek chce chłopca LOLL! Myślę, że może po prostu próbujemy za bardzo, co mogę ci powiedzieć, że minęło już wiele lat i wciąż nie mam czasu, żeby nikomu pomóc, ponieważ każde ciało wokół nas było już na skraju utraty ich wiara w nas.no miała biec do jednego wiernego dnia, kiedy czytałem czasopismo i natknąłem się na stronę, gdzie znalazłem temat lub nagłówek {A SPELL CASTER}, który może uzdrowić kogoś z HIV i AIDS, przywieźć swój EX , powiększ swoją PIERSIĘ, pomóż zdobyć LOTERIĘ VISA, stracić MASĘ, a nawet zdobyć sześć PAKIETÓW I spłaszczyć BELLY, spróbowałem i zanim nie mogłem tego zrobić, Kapłan Salami uratuje mnie przed moim problemem, rzucając zaklęcie dla mnie i powiedział mi, żebym się kochał z moim mężulkiem, potem dziewięć miesięcy po zaklęciu i kochaniu się z mężem dostarczyłem bliźniak CHŁOPIEC I DZIEWCZYNA. To czarodziejskie nazwisko rzuca kapłana Salami, tak wielu ludzi jest świadkami jego wspaniałej pracy .. Jest miły, skontaktuj się z nim na purenaturalhealer@gmail.com WHATSAPP +2348105150446, jeśli masz jakieś kłopoty Dzięki tak bardzo !!

    OdpowiedzUsuń
  12. Co by nie było to często słyszy się takie historie i moim zdaniem warto jest mieć dobrego lekarza prowadzącego oraz ginekologa w jednym. Ja bardzo chwalę sobie wybór ginekologa z https://cmp.med.pl/cmp-ochota/ginekolog/ gdyż czułam się otoczona opieką.

    OdpowiedzUsuń