O mnie

Moje zdjęcie
Trzydzistoparolatka. Żona. Mama dwóch chłopców. Dzięki nim moje życie nabrało barw. Na blogu pragnę uwiecznić naszą (nie)codzienność. Chcesz do mnie napisać? Mój email: madzia435@gmail.com

Obserwatorzy

Online

wtorek, 4 listopada 2014

Dwadzieścia złotych

Ależ jestem zła!!! Spotkałam dziś teściową. Zaczęła pierdzielić, że dawno nie widziała Filipka, ale masz tu 20 zł na lody. Dawała całe dwadzieścia złotych. Nie przyjęłam. A wtedy ona próbowała zatrzymać siłą wózek i dać te pieniądze Filipowi a ja szarpnęłam mocno wózek i odeszłam. Rozwścieczyła mnie mocno tą kasą! Jeszcze krzyczała za mną, że co ja wyprawiam. 
Gdyby interesowała się wnukiem wiedziałaby, że nie je on lodów a poza tym już po sezonie, zaraz by rozchorował się. Z pewnością nigdy nie była w dziecięcym sklepie i nie wie, co i ile kosztuje. Ma czworo wnucząt a zachowuje się tak, jakby z kosmosu spadła. O niczym nie ma pojęcia. A ja miałabym olbrzymi dylemat, jak spożytkować te pieniądze: czy kupić sweter Filipowi a może buty i kurtkę na zimę? 
By się wstydziła baba. Dawno nie widziała Filipka, bo ostatnio odwiedziła nas w marcu, latem spotkała przypadkiem w parku a ostatnio, cały czas udawała, że nas nie widzi, więc chociaż raz do roku mogłaby jakiś prezent "odpalić". Tym bardziej, że Filipek miał dwa tygodnie temu urodziny a tu nawet życzeń nie usłyszał ani ciepłego słowa! A ona wyciąga tak ostentacyjnie te 20 złotych. Chyba chciała zaspokoić wyrzuty sumienia, że nie interesuje się Filipem, że nie odwiedza, ale da "raz na jakiś czas" 20 zł, żebym coś mu kupiła i myśli, że będzie wszystko ok. Nie!!! Nie będzie!!!!  
Trochę gryzą mnie wyrzuty sumienia. Nie wiem, czy dobrze postąpiłam. 
2 lata, 1 tydzień i 4 dni

14 komentarzy:

  1. Bardzo dobrze postąpiłaś!
    Niech się wypcha tymi pieniędzmi. Pieniędzmi dziecka nie kupi, ważniejsza jest miłość i zainteresowanie Mu okazywane.

    OdpowiedzUsuń
  2. Co za babcia szkoda słów. Dobrze, że nie wzięłaś tych pieniędzy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiesz co moim subiektywnym zdaniem ja wzielabym te 20 zl i kupila cos odpowiedniego np chrupki czy biszkopty i uświadomiła tesciowa ze jest za mały na lody. Ty możesz miec anse do teściowej ( doskonale to rozumiem moi tez nie sa idealni ale to dziadkowie) to babcia Twego dziecka nie robilabym cyrku na ulicy.Moj Syn nie dostawal bardzo dlugo zadnych upominkow od tesciow np na swieta wielkanocne, czybez okazji zmuenili sie to dopiero wtefy kiefy meza siostra urodzila. Ale ja nigdy nie robiłam z tego problemu nie mówiąc już ze bardzo długo mówiłam im per Pani Pan mimo ze mieliśmy dziecko Zawsze tylko wylewa łam zale mamie albo przyjaciółce bo nie powiem bolało bardzo. Teraz tez nie jest idealnie ale jest duuzo lepiej. Spokój i spokój Cie uratuje szkoda Twoich nerwów...mimo wszystko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Źle mnie zrozumiałaś. Nie jestem zła dlatego, że teściowa nie daje żadnych prezentów Małemu. Mam żal o to, że przez 9 miesięcy nie odwiedziła go, chociaż codziennie robi zakupy koło naszego bloku. Nawet wcale nie zadzwoni, nie zapyta się To niego. Jakby nie istniał. Na ulicy też często udaje, że nas nie widzi.
      A ja więcej nie będę dusić w sobie emocji. Do tej pory zawsze byłam miła dla niej a ona tylko jeździła po mnie. Już się nie dam.

      Usuń
  4. Oj...bardzo dobrze zrobiłas, nie masz co się przejmować niech sobie wsadzi te 20 zł nie powiem gdzie..

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja bym wzięła. Powiedziała, że na lody to nie pora ale kupię coś innego. W sumie może nie miałą więcej w portfelu albo miaął na co innego. Nie przyszłą specjalnei do Was z 20 zl tylko wpadła przypadkiem. Nie usprawiedliwiam jej ale może jak już ochłonęłaś warto spojrzeć troszkę z innej strony?;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie. Ona do nas w ogóle nie wpada. Spotkaliśmy się na mieście. Ona była ze szwagrem i to on pierwszy do nas podszedł. Ona dopiero przyszła po jakimś czasie, za nim. Jestem przekonana, że gdyby on nie podszedł ona też wcale by nie przyszła. Udawałaby, że nie widzi.

      Usuń
    2. Ok. Udawałaby, ze nie widzi. Moglaby też podejść i znów nei dać nic Filipkowi. Ale wyciągnęłą te 20zl. Nie dużo? Może nei dużo ale liczy się gest. Ty nei wzięłaś tych pieniędzy to teraz Ona z pewnością znów będzie uważała, że to Ty ograniczasz jej dostęp do wnuka i Ty jesteś ta zła, bo Ona się przecież stara! Uwierz mi- mam podobną babcię i dosłownei czasami ręce opadają ;] Kiedyś dała mojej 3 miesięcznej corce czekoladę;] Swoją drogą nei wiem jak tu inni zarabiają i nei wnikam ale za 20 zł kupi się cokolwiek dziecku zwłaszcza, że dziecko cieszy się naprawdę z drobnostek. Moglo to być nawet male autko. U mnie w domu się nei przelewało i brakowało na wiele rzeczy i nawet 5 zł ktore odłożylam do skarbonki to było coś. Moja córka z kolei nei musi się martwić o nic. Nie wymagam wielkich prezentow od ciotek, wujków czy dziadków, bo wiem, że córka ucieszy się z kilku balonów. Te pieniązki byly dla Filipka i może nei były wielkie ale zawsze mogłaś pójść z nim do sklepu i pozwolić wybrać jakąś drobnostkę. Przynajmneij takie są moje odczucia. Mam nadzieje, że nikogo tu nei obraziłam, bo ja naprawdę spokojną osobą jestem ;)

      Usuń
    3. Nie oczekuję żadnych prezentów tylko zainteresowania i zaangażowania w rozwój Filipka. Nie rozumiem, jak można przez 9 mies. nie odwiedzić wnuka, nie zapytać się o jego zdrowie? Jak można tyle czasu go nie widzieć i nie tęsknić za nim? Ona jest zimna jak lodówka. Jej intencje nie były szczere. Nie zrobiła tego z dobroci ani miłości tylko myślała o sobie, że wypadałoby "raz na jakiś czas" coś dać. Chciała zagłuszyć swoje wyrzuty sumienia. A ja nie będę tolerowała kłamstwa ani pozoranctwa.

      Usuń
  6. Zgadzam się, dobrze postąpiłaś.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jasne że dobrze! dziecko miało urodziny a ona po czasie bez życzeń 20 zł daje?!?!? normalnie śmiechu warte ;/

    OdpowiedzUsuń
  8. dokladnie, zgadzam sie z Kasia, dziecka sie na kupi, a Ty bardzo dobrze zrobilas

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie wiem co można kupić dziecku za 20 zł ale raczej wiele nie kupisz. Śmieszna sytuacja. Głupia baba. Moja jeszcze nic nie kupiła dziecku. W dzień dziecka u niej byliśmy to nawet gęby nie otworzyła chociaż w radiu mówili, że dzień dziecka. Tylko moja mamę pytała czy pamięta o imieninach mojego dziecka. Dobrze zrobiłaś

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie wiem co można kupić dziecku za 20 zł ale raczej wiele nie kupisz. Śmieszna sytuacja. Głupia baba. Moja jeszcze nic nie kupiła dziecku. W dzień dziecka u niej byliśmy to nawet gęby nie otworzyła chociaż w radiu mówili, że dzień dziecka. Tylko moja mamę pytała czy pamięta o imieninach mojego dziecka. Dobrze zrobiłaś

    OdpowiedzUsuń