Gdy Filipkowi coś się podoba, wyciąga rączkę w danym kierunku i woła: "e,e,e", tak jakby chciał powiedzieć: "spójrz". A Filipkowi wszystko się podoba. Rano, kiedy tylko oczka otworzy, jest zadowolony z życia i pełen zachwytu do świata, do każdej rzeczy. Rozgląda się po swoim pokoiku i pokazuje rączką: kolorową tęczę, obraz, światełko, zegarek i wzdycha z wrażenia.
Filipek ma obsesję na punkcie zegarków. Gdy miał pół roczku, potrafił już pokazać oczkami, gdzie wisi cyk-cyk w jego pokoju. W naszym miasteczku, na ratuszu, wiszą trzy duże zegary. Filipek doskonale wie, w którym miejscu one się znajdują. Zawsze, gdy tam idziemy, wyciąga rączkę do nich i je pokazuje a potem aż skacze z radości w wózku, aż cały wózek się trzęsie :) Niedawno, kupiliśmy mu książeczkę pt. "Lokomotywa". Filipek leżał z Romkiem na dywanie i tata czytał mu książeczkę. Na pierwszej stronie jest ilustracja przedstawiająca duży dworzec i lokomotywę. Na tym dworcu Filipek wypatrzył malutki zegarek. Położył paluszki na tym zegarku i zaczął krzyczeć z radości: "e,e,e". Romek był w szoku, bo on nie zauważył tego zegarka, dopiero Filipek mu pokazał :)
Romek długo czekał, żeby usłyszeć z ust synka słowo: "tata", ale w końcu doczekał się i jest przeszczęśliwy.
9 miesięcy, 1 tydzień, 4 dni
Zajebiaszczo! Wyobrażam sobie jak musi czuć sie mąz :)
OdpowiedzUsuń