O mnie
- Magda
- Trzydzistoparolatka. Żona. Mama dwóch chłopców. Dzięki nim moje życie nabrało barw. Na blogu pragnę uwiecznić naszą (nie)codzienność. Chcesz do mnie napisać? Mój email: madzia435@gmail.com
Obserwatorzy
Online
wtorek, 23 kwietnia 2013
Wprowadzamy nowe pokarmy
Do tej pory karmiłam Filipka wyłącznie piersią. Od soboty zaczęłam wprowadzać pierwsze pokarmy uzupełniające. Rozpoczęłam od kaszki mleczno-ryżowej. Pierwszy raz Filipka nie był udany. Może jedną łyżeczkę kaszki zjadł, natomiast reszta wylądowała na śliniaczku. Przy próbowaniu nowego smaku Filipek robił niesamowite minki, pełne zdziwienia i takie kwaśne. Śmieliśmy się z tego z Romkiem.Niuni zdecydowanie bardziej zasmakował śliniak niż kasza, bo cały czas pakował go do buźki. Kiedy Filipek się zdenerwował, aby nie zrażać go do jedzenia poprzestaliśmy na tych kilku łyżeczkach. Potem Filipuś dorwał się do ulubionego cycusia. Wtedy doszłam do wniosku, że zaczęłam karmić synka w złej kolejności. Najpierw powinnam dać mu pierś a potem kaszkę, bo on był już głodny i dlatego się niecierpliwił. Chciał po prostu pojeść a ja dawałam mu próbować nowe smaki. Kolejny dzień był o wiele lepszy. Najpierw dałam Filipkowi cyca a za pół godziny kaszkę. Filipek zjadł wszystko, co dla niego przygotowałam. W trzecim dniu, powiększyłam porcję i Niuniuś również opróżnił talerzyk. Załapał o co w tym wszystkim chodzi. Kiedy zbliżałam łyżeczkę do jego buźki ładnie, szeroko ją otwierał :) Filipek uwielbia, jak udaję, że leci samolot do garażu i zbliżam łyżeczkę do jego ust. Ależ zaciesza wtedy tą słodką buźkę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
oj już widzę te śliczna buziunię :))))
OdpowiedzUsuń;-)
OdpowiedzUsuńsuper :)
OdpowiedzUsuńA jak Wasza przeprowadzka? Mieszkacie juz w nowym miejscu?
Tak, już po wszystkim. Mieszkamy już w rodzinnej miejscowości. Tyle u nas ostatnio działo się a ja niestety nie mam jeszcze podłączonego internetu ani czasu, żeby to wszystko opisać :( Staram się, choć trochę, zapisać ku pamięci, ważniejsze momenty z życia mojego synka.
UsuńSmacznego Filipku :)) a i smczniastego poznawania nowych smaków:)
OdpowiedzUsuń