O mnie

Moje zdjęcie
Trzydzistoparolatka. Żona. Mama dwóch chłopców. Dzięki nim moje życie nabrało barw. Na blogu pragnę uwiecznić naszą (nie)codzienność. Chcesz do mnie napisać? Mój email: madzia435@gmail.com

Obserwatorzy

Online

sobota, 27 kwietnia 2013

Babcia obraziła się na mnie, bo...

Babcia obraziła się na mnie, bo... poprosiłam ją, aby zdjęła buty u nas w mieszkaniu. Na początku nic jej nie mówiłam, jak chodziła w butach, bo miałam brudno w mieszkaniu, po remoncie. Z całą rodziną przez ponad tydzień sprzątaliśmy, od rana do nocy, więc kiedy w końcu posprzątaliśmy ona nadal po całym mieszkaniu chodziła w butach. Nawet do Filipka pokoju ich nie zdjęła. Dlatego grzecznie poprosiłam ją, żeby zdjęła a ona odwróciła się na pięcie i powiedziała: " ja już więcej tu nie przyjdę" i poszła. Zdążyłam jej powiedzieć, że cieszymy się, jak nas odwiedza, ale u nas buty się ściąga i nikt nie gniewa się z tego powodu. Ja mam małe dziecko i nie mam czasu, aby codziennie stać z miotłą i mopem i sprzątać po gościach. Poza tym, Filipek zaraz będzie bawił się na podłodze, będzie raczkował i ma to robić na brudnej podłodze? Po dwóch dniach, kiedy spacerowałam z mamą, patrzymy babcia idzie. Była z 20 metrów od nas i udała, że nas nie widzi. Szybko skręciła w boczną uliczkę. Potem, gdy spotkała mamę żaliła jej się, że tak jej Madzia powiedziała, że kazała jej buty ściągać, że całą niedzielę przepłakała, że przecież kiedyś z dziadkiem tyle mi pomagali, że przecież teraz u ludzi butów się nie ściąga... itp. A właśnie, że nie. Tam, gdzie ludzie mają porobione, położone nowe płytki czy panele, tam zdejmuje się buty. Albo tam, gdzie w domu sprząta się. Tymczasem ona u siebie nie sprząta, bo jej się nie chce. Mieszkanie to nie podwórko.
W zeszłym roku zmarł dziadek. Babcia została sama. Ma tylko nas i za takie pierdoły gniewa się? Jej druga córka wraz z rodziną wyjechała, dwa dni po pogrzebie za granicę i zostawła ją tak w tej żałobie. Wcale się nią nie interesują. Tylko moja mama zajmuje się nią, chociaż babcia jest sprawna, chodzi z nią do lekarza, woła na obiady, robi jej zakupy, tata rąbie drzewo a i tak my jesteśmy najgorsi i to zawsze na nas się obraża. Mnie też nieraz mówiła, że ze wszystkich wnuczek tylko ja zawsze o niej pamiętam, o dniu babci, o jej urodzinach...

10 komentarzy:

  1. no to problem..... bo babcia wie swoje i tyle.....
    może trzeba było jakoś inaczej jej powiedzieć ? może przez mamę ?
    mam nadzieje że nie będzie sie długo gniewać.....

    OdpowiedzUsuń
  2. Proponuje pójść do babci i na spokojnie jej jeszcze raz wyjaśnić, że nie chciałaś jej urazić. Powiedz też ja bardzo ją kochasz, pomoże :*

    OdpowiedzUsuń
  3. A tam, przejdzie jej ;-) Na kawe ją zaprosić i ciasto pogadac i przejdzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziadek był osobą znaczącą w naszej miejscowości dlatego babcia od zawsze ma znaczne poczucie pewności siebie i wyższości. Zawsze trzeba uważać, jak się z nią rozmawia, co i jak się mówi, żeby jej nie urazić. I w zasadzie każdy, wszystko dusi w sobie, nic jej nie mówi, bo boi się jej reakcji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madziu, babci reakcja to jej problem. Przecież Ty nic złego nie zrobiłaś, grzecznie poprosiłaś o zdjęcie butów we WŁASNYM domu, nikogo nie obraziłaś. Rozumiem, że to trudna sytuacja, ale nie daj się wpędzić w poczucie winy. Myślę, że dziewczyny dobrze radzą, aby pogadać, załagodzić sytuację, ale mimo wszystko twardo obstawać przy swoim stanowisku. Tłumaczyć babci, że wcale tak nie jest, że chodzi się w budach po domach (ja przyznam, że nie zniosłabym czegoś takiego) i nic nadzwyczajnego od niej nie wymagasz. Przecież nie może być tak, żebyś czuła frustrację za każdym razem, gdy babcia do Ciebie przyjdzie...
      Uważam, że kiedy zawsze ulega się osobom pokroju Twojej babci, dostosowuje się swoje reakcje pod nią, by tylko nie urazić, to tak naprawdę wyrządza się takiej osobie krzywdę, bo odbiera jej szansę na rozważanie swojego postępowania, na jakąkolwiek zmianę na lepsze.

      Usuń
  5. Moim zdaniem bardzo dobrze zrobilas, bo to Twoj dom, Twoje zasady i Twoja praca, ktora inni powinni uszanowac. A jak Babci sie to nie podoba, to juz jej problem. Jak ja spotkasz, to owszem, powinnas wyjasnic to, co napisalas tutaj, ale mimo to trzymaj sie swojego zdania. A to czy Babcia je uszanuje czy nie bedzie swiadczyc tylko o niej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W moim domu jest zawsze czysto a goscie butow nie musza zdejmowac.

      Usuń
    2. Pewnie nie ma Pani raczkującego dziecka w domu :) Tak, czy inaczej uważam, że goście powinni szanować zasady panujące w domu gospodarzy.

      Usuń
    3. Pewnie nie ma Pani raczkującego dziecka w domu :) Tak, czy inaczej uważam, że goście powinni szanować zasady panujące w domu gospodarzy.

      Usuń
    4. Pewnie nie ma Pani raczkującego dziecka w domu :) Tak, czy inaczej uważam, że goście powinni szanować zasady panujące w domu gospodarzy.

      Usuń