Do około 3-4 czwartej nad ranem, Filipek śpi spokojnie. Kiedy, zbliża się właśnie, ta pora karmienia, Romek wstaje pierwszy. Zmienia Filipkowi pieluszkę i podaje mi go, owiniętego w rożku, do karmienia. Podczas karmienia, gdy Filipek zasypia z piersią w ustach, wyciągam pierś i podkładam mu smoczka a Romek kładzie go do łóżeczka. I wtedy, Filipek, co chwilę wypluwa smoczka z buzi a za kilka sekund zaczyna dyszeć jak piesek i łapczywie go szuka. Romek ledwie zdąży się położyć do łóżka i za moment znowu wstaje, żeby podać mu dydka, bo on ciągle go szuka. I tak w kółko, przez godzinę, często nawet dłużej. Z 20-30 razy trzeba do niego wstać. Dlatego też, nagle, polubiłam spać w łóżku, od strony ściany, więc kochany maż, zamienił się ze mną miejscem i teraz ma bliżej do synka :)
Kiedyś, podczas karmienia, Filipek, jak zawsze, usnął z piersią w buźce. Wtedy wyciągnęłam mu cyca z ust i szybko podłożyłam smoczka, ale Filipek od razu wyczuł, że coś jest nie tak, że to nie jego ulubiona pierś. I głośnym płaczem, zamanifestował swoje niezadowolenie. Więc dałam mu pierś z powrotem a on natychmiast się uspokoił i zasnął w ułamku sekundy. Wtedy ponownie wyciągnęłam mu pierś z ust a on znowu, nagle się obudził i wybuchnął głośnym płaczem. I tak nieustannie. Co chwilę, gdy zasnął, Romek próbował odłożyć go do łóżka. Udało mu się to dopiero po czterech godzinach. Tak Filipek przywiązał się do mojego cyca :)
W dzień, synuś śpi niezwykle czujnie. Najmniejszy szmer, czy szelest, zaraz go budzi. Podczas jego drzemki, my poruszamy się po mieszkaniu na palcach. Nic nie robimy, bo tak łatwo można Filipka obudzić. Nie myjemy naczyń, nie gotujemy obiadu, nie sprzątamy, jeśli odkręcamy wodę, żeby umyć ręce, to tylko zimną, bo ciepła woda szumi w rurach, rozmawiamy szeptem i tylko siedzimy.
Dni mijają nie wiadomo kiedy. Zupełnie straciliśmy z Romkiem rachubę czasu. Choinkę ubraliśmy już jakiś czas temu a dopiero dzisiaj zorientowaliśmy się, że w poniedziałek jest Wigilia...
Wesołych Świąt!
oj wesołych świąt :)
OdpowiedzUsuńWspaniale, że mąż tak Ci pomaga :) Dla Was też wspaniałych świąt :*
OdpowiedzUsuńWiesz słyszałam, że to wcale nie jest dobrze tak chodzić na palcach po domu...
OdpowiedzUsuńpodobno powinno się normalnie zachowywać, dziecko jak ma spać to będzie...
nauczcie go chociaż trochę hałasu... bo potem już jako osobie dorosłej będzie przeszkadzało nawet tykanie zegarka.
Wesołych Kochana, dla Was, całej Waszej trójki, tych niezapomnianych, pierwszych w tym "składzie", rodzinnych, ciepłych, przepełnionych miłością, szczęśliwych- tak po prostu :*
OdpowiedzUsuńPolecam abyscie powoli uczyli synka spac w troszke głośniejszym "srodowisku. Bo w takiej ciszy, to bedzie ci strasznie ciężko.....;/
OdpowiedzUsuńMlody przyzwyczail sie do tej ciszy , teraz to smieszne, bo On taki mini mini czlowieczek jest i mozna Mu wiecej ale [poznej stanie sie to wielkim problemy.
OdpowiedzUsuńLorda przyzwyczailam od 1 dnia do odkurzacza, halasu, biegania..teraz spi nawet w kuchni jak Ja gotuje i mam okap wlaczony, czy jak rozmawiam z siostra pzrez skype- dla Niego no probleem. Ale wnocy jest ciasz..temu dziecie uczy sie odroznaic dzien od nocy to wazne.
Zacznijcie w dzien zyc w domu, robic to,co do Was nalezy a dziecie szybko zaskoczy kiedy jest dzien a kiedy noc i trzeba spac bez wybudzania sie- teraz jakos On roznicy nie widzi. :)
Wesolych Swiat kochani :)
XXXXX
Wesołych Świąt Madziu :) I buziaczki dla Filipka :*
OdpowiedzUsuńTen czas nocnego wstawania szybko minie i potem bedziecie to wspominac z usmiechem na ustach :) A to wspaniale ze Romek tak Ci pomaga :) Super :)
OdpowiedzUsuńI nasza Księżniczka bardzo czujnie spała więc też był problem ze zrobieniem czegokolwiek w domu. Tylko tak sobie myślę, że skoro nie Jesteś w stanie nic wtedy zrobić w domu to dlaczego nie kładziesz się z małym (?) Wierz mi, że zregenerowałabyś siły.
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się zdrowo w Nowym Roku . . . i dużo więcej snu. Z czasem się wszystko unormuje.