O mnie

Moje zdjęcie
Trzydzistoparolatka. Żona. Mama dwóch chłopców. Dzięki nim moje życie nabrało barw. Na blogu pragnę uwiecznić naszą (nie)codzienność. Chcesz do mnie napisać? Mój email: madzia435@gmail.com

Obserwatorzy

Online

sobota, 28 maja 2011

ZROBIŁ TO !!!!!!!!!!!!!!!!!!

ZROBIŁ TO!!!!!!!!!!!!!!!!!! ZROBIŁ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Niby jest na szkoleniu, niby to, niby tamto, cały dzień, całą noc a on PIŁ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Obiecywał, że to za nami.  Tyle lat chciałam wierzyć w to, ale niestety zawsze podświadomie czułam strach i lęk!!!!! Zawsze!!!!!!!!!!!! Mieliśmy tyle planów, tyle marzeń!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jak on mógł mi to zrobić?!!!!!!!!! Jak on mógł?!!!!!!!! To się nigdy, nigdy nie zmieni!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie chcę żyć!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nienawidzę się!!!!!!!!!!!!!!!!!!

11 komentarzy:

  1. Trzymaj się kochana, nawet nie wiem, co Ci napisać:( jest mi strasznie przykro. Przytulam*

    OdpowiedzUsuń
  2. nie mozesz za to nie-nawidziec siebie.. przeciez to nie TWOJA wina!!!!!!!!!!!
    musi być dobrze :*

    zaszybkiswiat.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się z poprzedniczką... Na pewno nie możesz obwiniać siebie za to... i mimo wszystko musisz być silna w tej sytuacji...
    Nie łam się, wspieram Cię duchowo ! :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Biedna...Mam nadzieję że znajdziesz w sobie dość sił by jakoś wybrnąć z tej sytuacji...Nie wiem co napisać, co powiedzieć, bo jeśli Twój mąż ma problem z alkoholem, to wiadomo że to zostaje do końca życia:-(
    Życzę Ci dobrego rozeznania w tej sytuacji. Pozdrawiam i trzymaj się.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie obwiniaj za to siebie, bo to tylko i wylacznie wina Twojego meza. Trzymaj sie

    OdpowiedzUsuń
  6. witaj. mialam napisac kiedy cie znajde wiec znalazlam, tu sowa :-) nie prowadze juz swojego bloga, wiec nie moge podac namiarow, ale skoro trafiam na taki tu wpis to chce zostawic tu cos wazniejszego. uczucie zrozumienia, bo dobrze wiem o czym piszesz.. tzn nie mam meza, ktory ma problem alkoholowu(na razie w ogole nie mam meza), ale mialam tate alkoholika. przez jego chorobe rozpadla sie nasza rodzina, nie bede opisywac szczegolow, bo wiadomo jak to wyglada, gdy czlowiek ma taki problem, ale napisze cos optymistycznego - tata nie pije 13 lat. kiedys mojej mamie powiedzial, ze przestal pic dla mnie, robil to bez niczyjej pomocy, sam postanowil, sam sie z tego wybronil. Mimo to ze sie mu udalo, ja jestem PRZEWRAZLIWIONA, gdy moj narzeczony pije piwo-krzywo na niego patrze...(to zle, ale mam to we krwi)tym bardziej, ze moj ex chlopak, tez popijal tylko piwo i zloslil sie na mnie jak mialam o to pretensje, a niecaly miesiac temu przyszedl mi powiedziec ze ma problem i szuka pomocy w AA. Magdo, mysle ze obydwie zdajemy sobie sprawe jak niszczaca jest ta choroba, dla tego kto na nia cierpi jak i dla jego bliskich, trzeba wspierac druga osobe w walce z tym(oczywiscie ona musi najpierw zrozumiec po co walczy. Nie wiem jak bylo w waszym przypadku, nie wiem ile twoj maz wytrzymywal bez alkoholu i jak sie to stalo, ze sie ugial, ale moze to tylko taka proba dla niego, moze sam uza, ze ma z tym problem skoro nie umial sie powstrzymac i moze wyciagnie z tego wnioski.. romawiaj z nim, probuj byc wyrozumiala ale przede wszytskim nie wpadaj w szal no i za nic w swiecie siebie nie obwiniaj, bo to nie jest twoja wina!!
    powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  7. Ojej...:( Strasznie mi przykro... Dla niego to powinna być najwieksza plama na honorze,żeby tak Cie skrzywdzić... Nie wiem co Ci doradzić, chcę tylko napisać, że jestem... po prostu tyle...

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie masz za co się nienawidzić, to nie Twoja wina, że Twój mąż pije. To z nim jest problem i to on powinien czuć się winny. Mogę domyślać się jak się czujesz, bo ja z problemem alkoholowym w rodzinie męczę się odkąd przyszłam na świat i zaczęłam rozumieć co się dzieje wokół mnie. Wiem, że to bardzo trudne, życie z alkoholikiem. Jeśli masz ochotę wygadać się, nie koniecznie publicznie, wiesz gdzie mnie znaleźć. Pamiętaj- jego picie to nie Twoja wina! Ściskam mocno :*

    OdpowiedzUsuń
  9. To nie jest twoja wina! Dlaczego Ty siebie nienawidzisz? Możę porozmawiaj z nim dlaczego znowu pije, może wspólnie temu zaradźcie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Przykro mi bardzo, ale powiedz jakim prawem nienawidzisz siebie? Nie jesteś niczemu winna, ta nienawiść powinna być kierowana w innym kierunku a nie na samą siebie. Trzymaj się, jestem z Tobą :*

    OdpowiedzUsuń