Wczoraj Romek miał zabieg chirurgiczny. Wiedziałam, że to niegroźny zbieg, ale i tak byłam bardzo zdenerwowana, tak jakbym to ja miała mieć operację. Bardzo źle się czułam. Na samą myśl o szpitalu, o tym gdzie on przebywa, było mi niedobrze. Ja za nic w świecie nie poszłabym do szpitala. Trzeba by było wziąć mnie siłą a i to nie byłoby takie łatwe. Wolę unikać lekarzy, szpitali...
Romek czekał i czekał na zabieg a ja czekałam na wiadomości. Po jakimś czasie zadzwonił, że już po. Jestem z niego bardzo dumna.
Czasami człowiek się złości o jakieś pierdoły, pokłóci, ale gdyby go zabrakło... Nie umiałabym żyć. On jest całym moim życiem, on nadaje jemu sens...
Wieczorem wyszedł ze szpitala, był wyczerpany. Dzisiaj czuje się już lepiej, wraca uśmiech, wraca humor :)
To dużo zdrówka Jemu życzę :* :* :*
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka! Każda sytuacja ma swoje dobre strony- teraz kilka dni posiedzi w domu z Tobą :)) Miłego weekendu
OdpowiedzUsuńDobrze, że szybko wyszedł do domku - teraz odpoczywajcie:) Dużo zdrówka!!!
OdpowiedzUsuńoj no tak szpitale są okropne.. ale ważne że już po wszystkim dużo zdrówka dla niego pozdrawiam zaszybkiswiat
OdpowiedzUsuńNo i dobrze, że już po wszystkim :) Zdrówka życzę Twojemu Mężowi :))
OdpowiedzUsuńSuper, że tak szybko uporał się z niedyspozycją:-)
OdpowiedzUsuńTez się boje szpitali jak ognia ...
OdpowiedzUsuńJa pamiętam, że strasznie zawsze krzyczałam, kiedy mieli mi zaszywać rany i nigdy im się to nie udawało. Hah!
OdpowiedzUsuńDobrze, że już jest blisko Ciebie :), zdrówka życzę, Jemu i Tobie, abyś nie musiała borykać się z tymi szpitalami i lekarzami... ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, ze już po wszystkim :))
OdpowiedzUsuńJA z kolei przyznam, ze chociaż szpital to oczywiście nic przyjemnego, to swoje już w tej instytucji przeżyłam i przyznam, ze nie jest tak tragicznie. Wszystko można przeżyć. Ja nie miałam oczywiście zadnego poważnego zabiegu, ale jednak dwa razy po tygodniu musiałam tam posiedzieć i przyznam, ze najlepsze było to, ze nic nie musiałam robić a mogłam tylko czytać :))
I oby teraz szybko wracaj do zdrowia ! :)
OdpowiedzUsuńAha to jeszcze raz ja :)
OdpowiedzUsuńZaglądam od jakiegoś czasu i podoba mi się tutaj :) Zalinkuję :)
Pozdrawiam Ciepło i zapraszam też czasem do siebie jeśli chcesz :)
www.melancholijna-strona-zycia.blogspot.com
Życze Twojego mężczyźnie szybkiego powrotu do zdrowia
OdpowiedzUsuń! A Ty się nim zaopiekuj :)
Ja też bardzo nie lubię szpitali i chodzenia po lekarzach także mam nadzieję ze juz nie będzie musiał tam wracać.
OdpowiedzUsuńCałe szczęście, że już po wszystkim. Zabiegi to niezbyt "ciekawa" rzecz. Pozdrawiam ;))
OdpowiedzUsuń