Poza leżakowaniem, spacerowałam z mamą po miasteczku i urzędowałam w kuchni. Mama dostała nowy przepis na ciasto i tak nam ono posmakowało, że gdy zjedliśmy jedną blaszkę ciasta to zaraz trzeba było zrobić drugą blachę. Tymczasem mąż z moim bratem szaleli na rowerach. Jednego dnia przejechali nawet 50 km.
U siebie w domu, codziennie, w lusterku, obserwuję swój brzuszek. U mamy nie robiłam tego. I gdy po kilku dniach spojrzałam na niego w lusterku, byłam w szoku, jak szybko, przez te kilka dni, urósł. A w nocy, w moim brzuchu, dzieje się prawdziwa rewolucja. Gdy kładę się spać, czuję wody płodowe, jak bardzo szybko poruszają się, aż mi w brzuchu bulgocze. Czuję to tak bardzo, że nawet potrafię obudzić się ze snu i do 4. rano nie zmrużyć oka, dopóki to się w brzuchu nie uspokoi. Bezpośrednio ruchów maleństwa jeszcze nie czuję, ale i tak mam już wrażenie, że wiem, co ono robi :))) A małżonek, codziennie nasłuchuje tego, co się u mnie w brzuchu dzieje, głaszcze i całuje brzuszek.
Mi też czasem bulgocze w brzuchu ale w ciąży nie jestem :)
OdpowiedzUsuńTo super, że majówka się udała :) A to nie jest już czas aby rodzice mówili "do brzuszka" czy to jeszcze za szybko? ;)
OdpowiedzUsuńMoja kuzynka, która jest w ciąży twierdzi, że malec właśnie wtedy kiedy ona się kładzie i uspakaja zaczyna szaleć, bo mu się nudzi. Może on powoduje te ruchy wód płodowych?
OdpowiedzUsuńCieszę się, że majówka udana :-) pozdrowionka Madzia!
Super! Cieszę się, że majówka się udała :)
OdpowiedzUsuńcudowne zdjęcia - rewelacja!
OdpowiedzUsuń:*
Cieszę się, że wypoczęłaś i długi weekend był udany :) Ściskam gorąco :*
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jesteś szczęśliwa! ; *
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia. Ciekawa jestem co to za pycha ciasto, które tak szybko znika ?:)
OdpowiedzUsuńCudnie.. już niedlugo pewnie poczujesz nie tylko bulgotanie ale i pierwsze ruchy dzidziusia :)) Cieszę się razem z Wami :) Pozdrawiam gorąco :)
OdpowiedzUsuńto teraz wyczekuj pierwszego kopniaka :)
OdpowiedzUsuńTo oczekiwanie na pierwsze ruchy maleństwa muszą być urocze:) I to obserwowanie brzuszka... Świetna sprawa:) Cieszę się, że weekend minął przyjemnie (nie tylko Tobie;-)
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona zdjęciami.
Który to już tydzień (?)
OdpowiedzUsuńWyobraź sobie, że ja nie mam dużego lustra w domu do tej pory i tak naprawdę widziałam się dopiero gdzieś w sklepach albo szybach sklepowych więc to dopiero dla mnie był szok =)))
To są Twoje zdjęcia? Jeśli tak, to naprawde masz talent no i niezły aparat. Cieszę się ze jesteście zdrowi i maleństwo rośnie. Co do ciasta to ja w weekend zrobię z rabarbarem - uwielbiamy je!:-)
OdpowiedzUsuńJeszcze moment i jak maluch Cie kopnie to gwiazdy zobaczysz:)Niezapomniane momenty-najpiekniejsze w ciazy ...
OdpowiedzUsuńZdjecia jak zwykle...cudowne:)
widzisz, cudnie się układa :* każdemu należy się taki błogi spokój i spełnienie :* korzystaj z tych cudownych chwil :*
OdpowiedzUsuńSielanka :) Co tu więcej dodać ;)
OdpowiedzUsuń