Uśmiech wcale nie schodzi z mojej twarzy. Jestem przeszczęśliwa. Dzisiaj byłam u ginekologa i pani doktor potwierdziła moją ciążę :) Dzieciątko jest ledwie widoczne, ale pomimo to, widziałam na monitorze, malutkie, bijące serduszko! Nie do wiary! Bardzo się wzruszyłam. Dopiero do mnie dotarło, że naprawdę jestem w ciąży, że naprawdę będę miała dzidzię. Dopiero uwierzyłam. Jest to ósmy tydzień, wszystko przebiega prawidłowo. Przewidywalny termin porodu to 23. października. Brakuje mi słów, żeby opisać moją radość.
Kolejna wizyta za miesiąc. Muszę zrobić badania: morfologię, mocz, cukier, wr i grupę krwi.
W weekend trochę się martwiałam, bo czułam ból w podbrzuszu, kłucie i takie ciągnięcie w dół, ale wyczytałam, że to dlatego, że powiększa mi się macica. Z tego wszystkiego zapomniałam zapytać się pani doktor, czy rzeczywiście jest to normalne.
A tak ogólnie to czuję się bardzo dobrze. Nie mam wymiotów, tylko czasami nudności, piersi mam bardzo obolałe i cały czas kręcę się do toalety. W nocy wstaję chyba z 6 -7 razy. Cały czas jestem zmęczona i senna. Mam wrażenie, że usnę nawet na stojąco. Dlatego, ostatnio, przede wszystkim odpoczywam :) A spać chodzę tuż po 19 :)
Super ze wszystko dobrze. I jak _ powiedziałas rodzicom na wyjeździe czy jeszcze nie?:-)
OdpowiedzUsuńNie pojechaliśmy do rodziców. Mama zadzwoniła do mnie zapytać się, czy przyjedziemy a gdy powiedziałam, że nie przyjedziemy, miałam wrażenie, że mają oni problem z głowy. Myślałam, że będę musiała wymyślić tysiące powodów, dla których nie przyjedziemy a mama: "a to pewnie, przecież za "niecały" miesiąc święta..." Tak jakby dla niej nie było różnicy, czy spotkamy się w ten weekend, za miesiąc, czy za rok. Dlatego odpuściliśmy sobie...
UsuńA no widzisz, to w sumie samo się poukladalo ;-)
UsuńW takim razie jeszcze raz gratulacje!
OdpowiedzUsuńSuper, moje gratulacje :))) Oby tak dalej wszystko szło jak z platka :)) trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńNie martw się, kłucie czy ciągnięcie jest normalne, z lekarzem trzeba się natychmiast skonsultować w przypadku silnego bólu, plamień czy krwawienia :) A skoro to 8. tydzień to jeszcze tylko 4 i największe ryzyko poronienia minie ;)
OdpowiedzUsuńTo teraz 'rośnij' ładnie i uważaj na siebie i Waszego maluszka :)
Czyli jeszcze raz najszczersze gratulacje :-) Bardzo się cieszę :-) Życzę dużo zdrówka dla całej rodzinki :-))
OdpowiedzUsuńJeszcze raz gratuluje, tym razem juz oficjalnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo sie ciesze :)
A kiedy powiecie rodzince? Czekacie w tej sytuacji do swiat czy powiecie wczesniej? :)
Już jak wyszłam od lekarza, ledwo powstrzymałam się, żeby nie zadzwonić do rodziców i nie powiedzieć im tej wiadomości. Ale chciałabym zobaczyć ich miny, jak naprawdę zareagują na tę wiadomość. Dlatego, poczekamy z tym, aż do świąt.
UsuńGratuluję
OdpowiedzUsuńGratuluję Kochana!!! Cieszę się razem z Wami, bo pewnie i mąż dumny :) Ściskam gorąco :*
OdpowiedzUsuńNo to gratki wielkie! Ciesze się wraz z Tobą :D
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak się cieszę !
OdpowiedzUsuńGratuluje z całego serduszka! ;**
Kochanie te bole czasem sa normalne czasem nie, kup sobie No-Spe i w razie jak sie pojawia to bierz bez strachu , lepiej dmuchac na zimne do 12tc.
OdpowiedzUsuńZ calego serducha gratuluje...bedzie dzidzia w domku...uwazaj na siebie..na Was:) Jestes juz mama!
Caluski :)
Bardzo się cieszę :)
OdpowiedzUsuńFajnie :) i niech się wszystko układa :)
OdpowiedzUsuńGratulacje!!! Jak miło czytać takie dobre wiadomości:) teraz tylko dbaj o siebie:)
OdpowiedzUsuńPodczytuję Cię od dawna, teraz dodaję do 'ulubionych' :)
Pozdrawiam:)
Bardzo mi miło. Pozdrawiam serdecznie:)))
Usuń;***
OdpowiedzUsuńWow!!! To super :)))) Jeszcze raz gratuluję :* Chcesz mieć chłopca czy dziewczynkę? :)
OdpowiedzUsuńMąż pragnąłby dziewczynkę, bo sam wychowywał się w domu, gdzie było czterech mężczyzn i tylko jedna kobieta-mama. A mi jest to obojętne. Najważniejsze, aby dzidzia była zdrowa :))
UsuńNo to oficjalnie już gratuluję, cudowna wiadomość.
OdpowiedzUsuńZapytaj o ten ból kolejnym razem, bo ja też tak miałam i okazało się, że macicę mam bardzo napiętą, bolało mnie bardzo i musiałam brać magnez, ból zelżał a później nawet zupełnie ustąpił.
Świetna wiadomość, gratuluje jeszcze raz. Teraz możesz już się chwalić całemu światu jak jest pewność :)
OdpowiedzUsuńDziewczyny, dziękuję za rady:**** Uspokoiłam się :)))))
OdpowiedzUsuńMadzia, celebruj tą ciążę.
OdpowiedzUsuńCiesz się każdym dniem, dbaj o siebie, rób sobie przyjemności.
Ja całą ciążę przchodziłam jakby na haju, endorfinowym haju :)
To był najszczęśliwszy okres mojego życia.
Trzymam mocno za Was kciuki :)
Gratuluję! ; )))
OdpowiedzUsuń