O mnie

Moje zdjęcie
Trzydzistoparolatka. Żona. Mama dwóch chłopców. Dzięki nim moje życie nabrało barw. Na blogu pragnę uwiecznić naszą (nie)codzienność. Chcesz do mnie napisać? Mój email: madzia435@gmail.com

Obserwatorzy

Online

sobota, 19 listopada 2016

Aniołek

Franiu jest prawdziwym Aniołkiem. Jest bardzo grzeczny, pogodny i zawsze uśmiechnięty. Wystarczy tylko, że dojrzy mnie albo Filipka a on już się cieszy. Popiskuje z tej radości, wzdycha sobie. Kocham ten szczerbaty uśmiech. 
Franiu uwielbia przyglądać się twarzom i dotykać je. Lubi gdy chwycę jego rączkę i dotykam tą rączką moją twarz. Oczka ma takie bystre i rączki zwinne. 
Uwielbia swoją karuzele w misie. Czasami uda mu się złapać misia a wtedy tak mocno go ciągnie, że mało karuzeli nie połamie. A na widok grzechotek czy zabawek, aż się trzęsie z radości.
Franiu jest spokojnym chłopcem. Nie trzeba nosić go na rękach, ani poświęcać mu całej uwagi. Potrafi sam poleżeć grzecznie jakiś czas w swoim łóżeczku a ja spokojnie mogę przygotować obiad. Płacze tylko wtedy, gdy chce jeść albo spać. Takich dzieci jak Franiu mogłabym mieć pięcioro :) 
Franuś kocha Filipa całym serduszkiem a Filipek go. Maluszek ciągle obserwuje starszego brata i zaczepia go. Gdy Filipek przychodzi z przedszkola, zawsze najpierw wita się z bratem. Mówi do niego czule, pieszczotliwie i przytula się do niego bardzo mocno, aż nie można go od niego odkleić. A Franiu odwzajemnia te uczucia uśmiechem i popiskiwaniem. Mam ważenie, że bardzo stęsknił się za nim, gdy on był w przedszkolu. 
Filipek dba o brata, pilnuje, aby mu nic nie stało się. Gdy Franiu dziwnie ułoży się w łóżeczku zaraz mi o tym mówi albo kiedy słyszy, że Franiu zrobił kupę. Gdy płacze woła mnie, żebym przyszła do Frania. Pilnuje, aby Maluszek nie brał rączek do buźki. Pododaje mu grzechotki. Ale nam razem jest wesoło. Jak miło obserwować braterską miłość. Tę więź, która się tworzy między nimi.
Niestety, w nocy Franiu budzi mnie, co dwie godziny. I podobnie jak kiedyś Filip, nauczył się pić mleko tylko z lewej piersi. Właśnie częściej podawałam mu tę pierś, bo po prawej zaraz był głodny i tak już zostało.
Filipek ma 4 lata, 4 miesiące i 3 tygodnie
Franek ma 4 miesiące, 3 tygodnie

1 komentarz:

  1. Cudowne jest taka braterska miłość. Fajnych masz chłopaków. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń