Filipek bardzo mocno kocha swojego brata. Okazuje mu dużo czułości i troski. Przytula się do Frania i głaszcze po główce. Zwraca się do niego pieszczotliwie. Pilnuje, żeby nie stała mu się krzywda. Co róż sprawdza co robi i nasłuchuje czy płacze. Już zna doskonale Frania. Wie, kiedy i czego potrzebuje i spieszy z pomocą. Albo mnie woła, albo sam podaje mu grzechotkę lub smoczka. Zagaduje brata. A Franiu wyciąga rączki do grzechotki. Roztwiera dłoń, aby ją chwycić. I mocno grzechotką macha na wszystkie strony. Gdy Filipek zauważa, że Franiu ślini się, zaraz biegnie po pieluszkę tetrową i delikatnie wyciera mu buźkę. Podczas kąpieli Franiu wymachuje nóżkami i chlapie na wszystkie strony. Filipek cieszy się z tego a potem wyciera po nim podłogę.
Filipek jest bardzo zżyty z bratem. A Franiu, pomimo tego, że ma dopiero trzy miesiące, uwielbia Filipka. Widać to gołym okiem. Gdy leżeliśmy i czytaliśmy książki, Franiu odwrócił główkę i zadarł ją tak wysoko w stronę Filipka, żeby dobrze go widzieć i zaczepiał. Mówił: "eeeeeeee, eeeeeeee" i cały czas na niego patrzył. A my nie mogliśmy dalej czytać, bo Franiu mnie zagłuszał. A poza tym, nie mogliśmy z Filipkiem przestać się śmiać. Gdy Franek troszkę już naje się mleka, zaraz zaczyna rozglądać się za Filipkiem. Wtedy oczy ma dookoła głowy, kręci się i wypatruje Filipka. A kiedy go dojrzy, mruży oczka i śmieje się od ucha do ucha. Jeden i drugi.
Filipek obserwuje mnie, jak troszczę się o Frania i tak samo opiekuje się swoimi misiami. Mówi, że są to jego dzidziusie. Jeden misiu nazywa się Arek a drugi Zosia. Filipek karmi je (w ten sam sposób jak mama), przytula, nosi na rączkach, myje, zmienia im pieluszkę i bierze na spacer. A wieczorem układa do snu.
- Mamusia, Franiu jest głodny.
- Nie jest.
- Zobacz, je rączkę.
- Masz racje.
- Filipku, daj buziaka.
- Nie, bo nie ogoliłem się.
-Załóż buty od pana doktora.
- O jeeeeeezuuuuuuuu.
Filipek ma 3 lata, 11 miesięcy, 2 tygodnie i 2 dni
Franiu ma 3 miesiące, 2 tygodnie i 2 dni
Fajnie 😃
OdpowiedzUsuńWażne, żeby od początku nauczyć dzieci wzajemnego szacunku do siebie. Zaprocentuje to w przyszłości.
OdpowiedzUsuń