O mnie

Moje zdjęcie
Trzydzistoparolatka. Żona. Mama dwóch chłopców. Dzięki nim moje życie nabrało barw. Na blogu pragnę uwiecznić naszą (nie)codzienność. Chcesz do mnie napisać? Mój email: madzia435@gmail.com

Obserwatorzy

Online

środa, 29 grudnia 2021

Krótkie podsumowanie 2021 roku

W tym roku dwa razy byłam narażona na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub nawet życia. Pierwszy raz, kiedy lekarz przepisał tabletki po których utrciłam czucie w nogach, potem w nocy dusiłam się własnym językim... Bałam się śmierci. Kilka miesięcy bolały mnie nogi, "wykręcało" ręce. Drugi raz drżałam o swoje życie, gdy zaraziłam się koronawirusem Covid-19. Na początku nie wierzyłam, że to prawda, bo wszelkich zasad sanitarnych przestrzegałam. W dniu, w którym otrzymałam pozytywny wynik, już z trudem łapałam oddech. Bałam się o swoje życie. Nie miałam siły rozmawiać. Przez długi czas coś dusiło mnie w klatce piersiowej, plecy bolały tak jakby przejechał po mnie czołg i straciłam smak. Potem zaraził się mąż, a dzieci miały przez miesiąc kwarantannę i nie chodziły do szkoły.

Z pozytywnych rzeczy:

- Zdałam egzamin na prawo jazdy.

- Kupiliśmy nowy, wymarzony samochód.

- Pojechaliśmy z dziećmi na wczasy.

- R. wrócił z zagranicy na stałe.

- Znalazł dobrą pracę w naszej miejscowości.

- Ukończyłam studia podyplomowe z wynikiem bardzo dobrym.

- Uwielbiam moją pracę i czuję się spełniona.

- Mam wspaniałych i mądrych synów, którzy sprawiają, że codziennie uśmiecham się. Oboje zapatrzeni w mamę. Filipek ma wysokie wyniki w nauce, a Franio pierwszy rok chodzi do przedszkola. Ani jedenej łezki nie uronił. Zawsze uśmiechnięty. Żartowniś i gaduła.

Filipek 9 lat

Franek 5 lat

sobota, 26 czerwca 2021

Dumna

Jestem bardzo dumna z mojego synka Filipka. Otrzymał promocję do klasy trzeciej.  Za wysokie wyniki w nauce, został nagrodzony dyplomami oraz książkami. Zdziwiony był, że tylko kilka osób w klasie otrzymało prezeny. Teraz zasłużył na odpoczynek. 
Wreszcie ja też mam urlop. Przemęczona już byłam pracą, codzienną nauką i studiami.  Sama też  zajmowałam się domem, dziećmi, ogrodem, psem, obiadami, zakupami itp. Ciężko było, ale dałam radę. Również zasłużyłam na odpoczynek.
Mój kochany Franiu skończył 5 lat. Kupiłam mu na urodziny zegarek, który wybrał sobie w internecie. Od babci dostał lawetę, ręcznik z świnką peppą oraz piłkę.
To dziecko jest wyjątkowe. Ciągle uśmiechnięte, zadowolone.