Dziś mam urodziny. Filipek od tygodnia czekał na ten dzień. Ciągle o tym mówił, przeżywał, planował... Z tej okazji narysował dla mnie piękne rysunki i schował do biurka, abym czasem nie zobaczyła ich wcześniej. Zaplanował, żeby tata dzień wcześniej kupił dla mnie kwiatki, bo on z samego rana chce mi je dać i zaśpiewać: "Sto lat". I tak właśnie było.
Filipek od grudnia nie był w przedszkolu dlatego jest zdrowy. Codziennie po śniadaniu wychodzimy na spacer. Na rynku spotykamy się z dziećmi. Filipek kocha wszystkie dzidziusie. W domu Filipek uwielbia budować klockami. Najczęściej buduje pociągi. Filipek potrafi już liczyć do tysiąca i często prosi mnie, żebym w tym zakresie napisała mu w zeszycie zadania. Oczywiście niezbyt skomplikowane- działania powyżej stu opierające się na pełnych setkach lub dziesiątkach. Filipek już czyta wyrazy dwusylabowe i trzysylabowe. Jeszcze często się myli, ale i tak jestem pod wrażeniem. Przepięknie rysuje to, co spotyka na co dzień. Dla gości zawsze wręcza niespodziankę - rysunek. Uwielbia muzykę. I pewnie już nieraz pisałam jaki jest czuły i opiekuńczy w stosunku do brata. Zawsze go popilnuje, podzieli się zabawkami. Razem się śmieją. Wygłupiają. A gdy czasami zezłoszczę się na Frania, Filipek zawsze staje w jego obronie. Nie wiem, co on by robił bez tego braciszka. Jestem taka dumna i zadowolona z Filipka, że wiedza tak łatwo przychodzi mu do głowy. Niestety, nie mam dla niego dużo czasu, żebyśmy mogli codziennie uczyć się, tak jak kiedyś, gdy był sam a mimo to, radzi sobie doskonale.
Franiu też jest bardzo mądrym i zdolnym chłopcem. Uwielbia muzykę i często nuci sobie pod nosem różne melodie. Bardzo lubi piosenki: "Tik Tak", "Szła dzieweczka", "W zielonym gaju", "Old Mcdonald", "Mama Maria". Gdy tylko usłyszy pierwsze nuty piosenki np. "Szła dzieweczka", podskakuje z nóżki na nóżkę, kołysze się i śpiewa: "aha". Poza tym Franiu robi to wszystko, co Filipek. Kiedy Filip rysuje on chce kredki i marze coś na kartce. Kiedy Filip buduje klockami on zaraz usiądzie koło niego i robi to samo. Gdy Filipek jeździ autami zaraz i Franio zaczyna bawić się tak jak on. Franiu jest spokojnym dzieckiem. Zawsze radosny, uśmiechnięty. Czasami zdarzają się kłótnie o zabawki, ale Filipek zazwyczaj ustępuje. Filipek jest moim synkiem, Franio tatusia. Codziennie słyszę od Filipka, że bardzo mnie kocha, że pyszne obiady gotuję i że jestem najpiękniejsza na świecie. Natomiast Franio, rano, gdy tylko otworzy oczy woła:"tata, tata". Wtedy przychodzi R. i go zabiera do Filipka pokoju a ja mogę sobie jeszcze trochę pospać. Na dworze szybko robi się widno, więc pobudki mamy ostatnio o 6 rano. Wesoło mam z tymi moimi chłopcami.
Filipek ma 5 lat, 4 miesiące
Franek ma 1 rok, 8 miesięcy