O mnie

Moje zdjęcie
Trzydzistoparolatka. Żona. Mama dwóch chłopców. Dzięki nim moje życie nabrało barw. Na blogu pragnę uwiecznić naszą (nie)codzienność. Chcesz do mnie napisać? Mój email: madzia435@gmail.com

Obserwatorzy

Online

sobota, 24 czerwca 2017

Roczek Frania!!!!

Dziś nasz kochany Franiu skończył roczek. Franuś niczego nie był świadomy. Nie wiedział, że dziś był taki wyjątkowy dzień. Natomiast Filipek od dawna na to czekał. Przeżywał. Śpiewał Franiowi:"Sto lat" i "Dziś są twoje urodziny". Nie mógł doczekać się tortu i kiedy da Franiowi prezent. 
Franiu jest cudowny, radosny, mądry chłopczyk. Uwielbiam jego szczerbaty uśmiech (ma tylko cztery ząbki: dwie dolne jedynki i górną jedynkę i dwójkę). Jest bardzo szybki i silny. Wszędzie gdzie chce dotrze. Jeszcze na brzuszku, ale już też wstaje. Ze stołu wszystko zabierze.
To był bardzo dynamiczny rok i trudny. Z jednej strony łatwiej mi było opiekować się Franiem, bo już jakieś doświadczenie miałam, ale te choroby Frania wykańczały mnie i go. Bałam się o jego życie. Zawsze coś. I dwoje dzieci to już w ogóle zero czasu dla siebie. Nie wiem, kiedy ten czas minął. Najtrudniej chyba jednak było Filipkowi. Zawsze był moim oczkiem w głowie a ja byłam tylko jego mamusia. Zawsze wszystko robiliśmy razem: czytaliśmy, bawiliśmy się, przytulaliśmy się, spaliśmy a tu ktoś nagle zajął jego miejsce. A ja bardzo dużo czasu musiałam poświęcić małemu człowieczkowi a Filipek był sam i sam. Czuł się niekochany. Było ciężko, ale w końcu Filipek odnalazł się w roli starszego brata. Teraz nie wyobraża sobie życia bez Frania. 
Kiedy mam coś do zrobienia, daję Frania do pokoju Filipka a oni fajnie się bawią. Filipek pilnuje braciszka, aby nie wziął nic do buźki, żeby nie uderzył się i aby nie przyciął sobie paluszków. Gdy coś się dzieje natychmiast mnie woła jak wtedy, gdy zobaczył pierwszy raz, że Franiu stoi. Filipek był przerażony. Z całych sił trzymał brata, żeby nie upadł i mnie wołał. Muszę przyznać, że Filipek jest bardziej troskliwy i opiekuńczy niż tata. Bo gdy tata pilnuje to Franio zawsze gdzieś się uderzy a pod opieką Filipka nigdy. Gdy raz Franio mocno się uderzył to i Filipek płakał, bo tak szkoda mu było braciszka. Filipek w dalszym ciągu podaje mi kremy dla Frania, wyrzuca brudne pieluszki, szuka Franusia grzechotek. Na spacerze zawsze otwiera drzwi, żebym mogła wózkiem wjechać do sklepu i zamyka. Jego pomoc jest nieoceniona. 
Uwielbiam oglądać moje dzieci, jak razem siedzą, bawią się, śmieją. Kiedy Filipek wygłupia się Franio, aż cały trzęsie się ze śmiechu. Podobają mu się żarty Filipusia. Filipek zwraca się do Frania: "dzidziusiu piękny". Niemal codziennie słyszę: "mamusia dziękuję ci, że urodziłaś mi takiego pięknego dzidziusia", "mamy najpiękniejszego dzidziusia na świecie", "jaki Franuś jest ładny, kochany", "piękny dziadziuniu". Często głaszcze brata po główce, przytula. Nie do opisania jest to, jaka silna więź ich łączy.
Franek ma 1 rok
Filipek ma 4 lata, 8 miesięcy